Wydarzenia z ubiegłych lat

Głęboki fronio, czyli dlaczego zawsze dwa razy?
Zapraszamy do lektury przemyśleń inżyniera Grega w temacie głębokiego podwinięcia czołowego. Inżynier zauważył, że w wyniku frontsztalu (dla niewtajemniczonych mowa tu o podwinięciu czołowym) zawsze dochodzi do podwójnego wahnięcia i postanowił zgłębić dlaczego tak się dzieje. Rysunki, schematy, wektory... no nie, jest tylko jeden. Zapraszamy :)

3-10.07.2022 zawody w Sopocie w Bułgarii
Spóźnione wspomnienia z zawodów. Po 12 latach ponowne latanie w Bułgarii. Okazja przytrafiła się dzięki zawodom zorganizowanym w tym miejscu przez Czechów i Słowaków. Wszak zdecydowali się na mistrzostwa swoich krajów w Bułgarii. Z naszego teamu na miejsu w Bułgarii stawili się - stacjonujący w tym kraju Dudi oraz Sław(ny). Fajne miejsce i fajni ludzie. Warunki zmienne pozwoliły zarówno polatać jak i pozwiedzać. Byliśmy między innymi na startowisku na górze Witosza usytuowanej tuż przy stolicy - Sofii. Jednak nie dane nam było stamtąd wystartować. A szkoda, bo miejsce wyglada obiecująco. Trochę danych dotyczących zawodów jak zwykle przytaczamy w dziale SPORT.

22sopotbul

1-7.05.2022 zawody w Katalonii
Opóźnione wspomnienia - ale lepiej późno niż wcale. W nawiązaniu do poniższego niusa, wspominamy zawody w Kataloni; na latanie w tej części Europy zdecydował się Sław(ny) od dłuższego czasu nażekający na wyprawy wciąż w te same  miejsca w Alpach (dolina Soczy na Słowenii, Bassano, Greifenburg, itp.). Miejscówka bardzo fajna - wzgórza można określić jako przedgórza Pirenejów, patrząc od strony południowej tego pasma. Oprócz niego w zawodach latało jeszcze 6 innych Polaków. Niestety pogoda była kapryśna i w sumie udało się odbyć 4 loty w tym tylko 2 w terminie zawodów. Więcej o zawodach owczywiście w dziale SPORT.

PPO Gemona 2021

Sezon 2022
Lata mijają, ludzie latają. Latamy i my, choć może nie widać tego na tej stronie. W ogóle mało widać naszych przelotów, bo znacząca część teamu przestała wrzucać swoje przeloty na publiczne serwery, co nie oznacza, że nie latamy. Zaliczyliśmy kilka bardziej lub mniej udanych wypraw w Alpy. Niektórzy z nas wzieli udział w zawodach. Niektórzy zainteresowali się hike and fly. Nadchodzi jesień, więc może wróci też wena i coś napiszemy.

ciąg dalszy sezonu 2021
Jakoś nie starczyło zapału do aktualizowania informacji o poszczegółnych zdarzeniach w teamie. Z perspektywy czasu dość napisać, że staraliśmy się latać w PL, na słowackiej stronie Tatr i w Alpach. Niektórym udało się nawet polecieć życiówki. A na koniec sezonu jak zwykle spotkaliśmy się na ognichu u Fuzji.

12-18.06.2021 - rohacka.pl na Mistrzostwach Polski w Gemonie
Po asportowym ubiegłym sezonie, w bieżącym roku na Paralotniowych Mistrzostwach Polski w Gemonie (Włochy) stawiło się "aż" 4 chętnych sportsmenów z naszego teamu: Greg, który zajął 23 lokatę na PMP, Dudi - 42, Pachulak - 45 i Sław(ny) - 50. Pogoda dopisała i gdyby nie incydent (zderzenie 2 zawodników nad startowiskuem, z których jeden trafił do szpitala), to rozegranych zostałoby 6 konkurencji. "Taski" były rozpisywane w taki sposób, żeby "odsiać mężczyzn od chlopców", a więc dosyć trudne technicznie trasy o wielu możliwościach wyboru linii lotu: szybkiej jednak obarczonej ryzykiem wczesnego lądowania lub wolniejszej ale bezpieczniejszej pod kątem utrzymania się w powietrzu. W tym samym czasie, na Słowenii, a więc kilkadziesiąt kilometrów na wschód od rejonu zawodów - polatali również Tomo, TomaSz i Kuba. Tak oto 7 członków naszego teamu, po raz pierwszy w tym roku opuściło nasz dziki kraj w poszukiwaniu ciepłych prądów termicznego powietrza. Link do wyników znajdują się w dziale SPORT.

PPO Gemona 2021

24.04.2021 - pierwsza dwusetka
Drugi sezon covidowy rozpoczęty z wielką pompą. Fuzja poleciał dziś 242km po stacie w Konopkach. A pod chmurami minus 15 stopni. Jak on to wytrzymał?! Gratulacje! To pierwszy w tym roku lot 200+ w Polsce. Tymczasem pandemiczna paranoja w Europie trwa w najlepsze. Oznacza to, że nie wolno nam oficjalnie przemieszczać się poza granice kraju. Zwykle o tej porze roku mamy już za sobą conajmniej jeden wyjazd w cieplejsze rejony Europy - czytaj w Alpy. Co zrobisz, jak nic nie zrobisz.

wspomnienie wyprawy do Nepalu - produkcja muzyczna w teamie marzec'2021
Trochę się zeszło, ale jest! Greg nasz nadworny kompozytor i eksperymentujący multiinstrumentalista w swoim studiu nagraniowym stworzył utwór muzyczny zatytuowany "Mardi Himal". Greg wykorzystał dźwięki zapamiętane z pobytu w Nepalu oraz wykorzystał instrument stamtąd przywieziony - bębenek madal. Oto utwór:

 

31.12.2020
Zwykle ostatni news danego roku zawiera odnośnik do statystyk z naszymi wynikami sportowymi. Tym razem nie będzie takiego zestawienia, bo w tym roku po raz pierwszy od powstania naszego teamu, nie ma czego zestawiać. Większość zawodów paralotniowych była odwołana z powodu covid-19. Na serwerze z przelotami (XCPortal) nie zamieszczono rankingów z 2020 roku. Także tak.

podsumowanie sezonu - jesień 2020
Dawno nic się tu (na stronie) nie działo, ale nie znaczy to, że nie lataliśmy w tym dziwnym koronawirusowym sezonie paralotniowym. Pierwszy alpejski wypad do Bassano był w... czerwcu. Jednak ten kto się nie bał "zarazy" oraz ten kto w nią nie wierzył - w miarę normalnie polatał. A lataliśmy jak zwykle w Polsce (po płaskim, w beskidach śląskim i wyspowym), we Włoszech i na Słowenii po znanych nam trasach (niektórzy poprawiając swoje życiówki), oraz na Słowacji (gdzie dawno nas nie było). Skoro już jesteśmy przy tym kraju, to ci którzy znają historię powstania naszego teamu, wiedzą, że górka o nazwie Rohacka znajduje się właśnie na Słowacji. I oto 12 września 2020 na tej legendarnej górce polatać postanowił TomaSz. Tym samym wstąpił do elitarnego grona teamowiczów którzy tego dokonali. A wyglądało to tak:

tomasznarohacce

Niestety w tym sezonie nie ustrzegliśmy się tzw. incydentów. Na startowisku Spiekboden - Janusz uszkodził ścięgno achillesa, a na trasie z Lajnara w kierunku Kobali - Pietia unikając spotkania z niewidoczną na tle drzew stalową liną, zakończył lot w drzewach uszkadzając bezpowrotnie paralotnię. Cóż, jak to mówią - shit happens.

 1.04.2020 jest relacja z Nepalu
Musieliśmy trochę ochłonąć po powrocie z Himalajów. Koronowirusowa kwarantanna (nieobowiązkowa), praca zdalna - bo pracodawca panikuje że zarazimy współpracowników. Ale w prima-aprilis udaje się skończyć artykuł o naszym urlopie w Nepalu okraszony masą zdjęć. Tym razem jest to praca zbiorowa. Oczywiście zapraszamy do CZYTELNI.

26.02-14.03.2020 rohacka w Nepalu
Po uzyskaniu informacji o tym, że wiosna 2020 może być ostatnim terminem pozwalającym na loty paralotniowe w okolicy Annapurny w Nepalu, po tym jak do użytku zostanie oddane budowane właśnie lotnisko międzynarodowe w Pokharze, zmobilizowaliśmy siły w osobach: Aneta, Greg, Sław(ny), Tomo, Dudi i Alicja (spoza teamu) i wyruszyliśmy do tego pięknego rejonu Himalajów. Niepokojące wieści z lutego o rozwoju koronawirusa w Chinach nie zraziły nas i tak jak planowaliśmy - na przełomie lutego i marca staiwliśmy się w Pokharze. Kończyły się właśnie zawody PWC i nadeszła pora na nas. O tym co nas spotkało w Pokharze i okolicach opowiemy w przygotowywanej relacji.

2020nepal

listopad 2019 podsumowanie sezonu sportowego
Z przykrością informuję, że wrzesień i pażdziernik w tym roku nie był łaskawy i nie udało się polatać. Najbardziej żal braku latania w Dolomitach, które zwykle (od wielu lat) są sympatycznym ukoronowaniem sezonu paralotniowego. Podsumujmy więc nasze wyczyny sportowe sezonu 2019. W dziale SPORT znajdują się wyniki trzech zawodów prędkościowych, w ktorych braliśmy udział, oraz podsumowanie sezonu przelotowego i wyciąg oficjalnego rankingu prowadzonego przez Aeroklub Polski. W zeszłym roku informowaliśmy o tym, że ze sceny polskich przelotow zniknął serwer XCC, w tym roku widać niestety regres pozostającego w osamotnieniu serwera XCPortal. O co kaman? Otóż zniknęły archiwalne wyniki z ubiegłych lat XCPortalu. Na szczęście wszystkie nasze wyniki z poprzednich sezonów są zabezpieczone na naszej stronie.

8-17.08.2019 Gruzja i latanie w Kachetii
Na udział w pierwszych w historii Gruzji zawodach paralotniowych zdecydował się Sław(ny). Same zawody trwały tylko 5 dni, ale Gruzja warta jest dokładniejszego zwiedzenia, toteż trzyosobowa ekipa (z naszego teamu Aneta i Sławek) nie omieszkała powłóczyć się trochę dłużej po tej gościnnej kaukaskiej krainie. Nie miejsce to jednak na barwne opisy zabytków i pięknej przyrody jakie udało się nam zobaczyć (odsyłam do przewodników, tudzież blogów podróżniczych) - dość powiedzieć, że polecamy! Skupmy się jednak na lataniu. Organizatorem zawodów o nazwie Georgia-Ukraine Friendship Open Cup był Anton - Ukrainiec, który wyemigrował na stałe do Gruzji. Poniewż kraj dysponuje pięknym i długim pasmem gór Kaukazu na granicy z Rosją, Anton postanowił z niego skorzystać i zorganizować zawody paralotniowe. Podszedł do tego profesjonalnie i uzyskał dla zawodów kategorię FAI2. Zaowocowało to bardzo międzynarodową obsadą. Organizator miał nosa co do terminu, a pogoda pozwoliła na emocjonujące latanie we wszystkie dni zawodów i dzień zerowy. Więcej o samych zawodach i wynikach przeczytacie jak w zwykle w dziale SPORT.

georgialipiec 2019 Konopki
Pierwszy miesiąc wakacji latamy w Polsce, a dokładniej na mazowszu, a dokładniej w Konopkach. Loty można odszukać na XCPortalu.

30.06-07.07.2019 Polish Sport Class Cup - Pieve d'Alpago 
Tym razem trochę lżejszy kaliber - zawody w klasie Sport. Impreza pomyślana dla zawodników aspirujących, którzy rozpoczynają karierę zawodniczą, albo dla takich, którzy lubią zawodnicze latanie, ale np. nie mają chęci by wsiadać na wyczynowe skrzydła. Początkowo sporo osób z teamu zadeklarowało chęć uczestnictwa, ale z powodu pogody zawody przeniesiono na inny termin i w efekcie udział w zawodach wziął tylko Greg. Formuła zawodów była tylko teoretycznie 'lajtowa', bo tak naprawdę odbyło się pełnowartościowe ściganie na pełnej beli, przy udziale m.in. zawodników, którzy latali PWC, czy inne 'dorosłe' zawody. Nie jest niespodzianką, że zawody wygrał miejscowy pilot, Federico Nevastro, którego mieliśmy okazję poznać wiele lat temu na zawodach Polish Open (wtedy też wygrał), ale polscy piloci dzielnie dotrzymywali mu kroku. Pogoda była dość chwiejna, także rozgrywano raczej krótkie taski, ze względu na budujące się burze, ale mimo to udało się rozegrać 4 konkurencje, jeden task był zastopowany, a tylko jeden dzień był nielotny. Nasz zawodnik, Greg, finalnie uplasował się na 12 pozycji, co zważywszy na jego kikuletnią przerwę w lataniu zawodniczym i generalny brak napinki na szybkie latanie jest bardzo dobrym wynikiem. Strona zawodów z wynikami jest tu. A poniżej obrazek, jaki udało się zarejestrować pewnego dnia po lataniu.

Pieve mammatus

16-22.06.2019 Polish Paragliding Open Championship
W trzecim tygodniu czerwca w Levico Terme odbyły się Paralotniowe Otwarte Mistrzostwa Polski. W zawodach z naszego teamu wzięli udział Sław(ny), Dudi i Pachulak. Pomimo niezbyt optymistycznych prognoz codziennie dało się latać. Jednak każdego dnia chmury popołudniami wypiętszały się wysoko i organizatorzy musieli trzymać rękę na pulsie i decydować o tym czy dana aura daje szanse na bezpieczne konkurencje. Nie obyło się bez lotów przez lokalne opady deszczu. Dwóch zawodników skończyło przez to swój lot w drzewach. Jednak summa summarum zawody można uznać za ciekawe właśnie z uwagi na to, że aby się liczyć w klasyfikacji końcowej, w obawie o zatrzymanie tasków należalo stale cisnąć belę i być cały czas w czubie peletonu. Jakie osiągnęliśmy wyniki - można przeczytać w dziale SPORT. Na stronie facebookowej zawodów można znaleźć sporo multimediów - zdjęcia i filmy z każdego dnia. Na zdjęciu tegoroczny Mistrz Polski.

pmp2019

czerwiec 2019
W czerwcu pełna mobilizacja. A meteo na Alpy zaskakująco pozytywne. Pierwszy atak - to Słowenia i latanie w dolinie Soczy ze Stola i Lajnara (Soricy). Atak na 200 km - bez powodzenia. Ale i tak warto było.
Drugi atak to Włochy. Janusz i Tomo postanowili zaryzykować przyjzd do
Levico Terme w terminie rozpoczynających się właśnie Paralitniowych Mistrzostw Polski. Niestety chwiejna pogoda zweryfikowała plany przelotowe. Wyszło trochę Bassano torchę Levico.

maj 2019
W tym roku maj prawie bez latania. Nie to żeby w ogóle nie dało się latać, bo w kraju padło sporo przelotów np. 125 km Fuzji z 1.05. Jednak ogólnie nie było nam po drodze.

19-22.04.2019 Wielkanoc w Dreżnicy
Fuzja, Sław(ny), TomaSz i Kuba decyzują się spędzić święta w Alpach Julijskich. W tym czasie w Alpy zawitał megawarun z wysokimi podstawami (ponad 3km n.p.m.). Udało się oblecieć mi.n. trójkąt FAI. Bardzo fajne loty w rześkich wiosennym warunkach. Drugi wyjazd i druga paczka (wysuneła się z uprzęży przy starcie i przerwała lot). Znów wszyscy cali. Ale oby ten wątek wyjazdowy już się nie powtarzał. Nie szukamy takich emocji podczas latania. A kysz!

22-25.03.2019 inauguracja sezonu w Bassano
Prawie kompletny team (brakowało tylko Artura i Pietii) rozpoczyna sezon wyjazdem do Bassano. Trzech z nas rozdziewicza nowe paralotnie. Podczas wyjazdu mamy szczęśliwe ratowanie na zapasie. Pilot i sprzęt bez uszczerbku. Były emocje.

marzec 2019 zimowy brak newsów w teamie, ale zbliża się wiosna
Zimą nie wiele się dzieje w życiu teamowym. Webmaster postanowił więc przymomnieć stare dzieje. Archiwalna relacja z Mistrzostw Świata '2009 w Meksyku z udziałem Fuzji. Artykuł ukazał się w czerwcowym Przeglądzie Lotniczym z 2009 roku. Zapraszamy do lektury w dziale Prasówka w Czytelni.

16.12.2018 Maroko do czytania i oglądania
Nie mogłem się zdecydować, czy napisać artykuł czy przygotować galerię zdjęć. Więc wyszło dwa w jednym. Zapraszam do czytelni.

ranking A.D. 2018 na stronie kadry paralotniowej
Jak co roku pod koniec listopada publikowany jest Polski Ranking Paralotniowy zbierający wszystkie wyniki sportowe polskich zawodników. Ponieważ nasze wyniki oględnie mówiąc nie są spektakularne to bez zbędnego komentarza odsyłam do działu SPORT.

3-17.11.2018 urlop z paralotnią w Maroku
Na taką opcję zdecydowali się Aneta ze Sławkiem. Ciekawe miejsce do zwiedzania i prawie codzienne latanie - pod takim znakiem minął urlop spędzony w południowej części tego najbardzie europejskiego z arfykańskich państw. Sław(ny) planuje w przyszłości zamieścić galerię lub napisać krótki artykuł. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

październik 2018 podsumowanie sezonu przelotowego
Sezon przelotowy można właściwie uznać za zakończony. Puchar przelotów, zwany przez niektórych "konkursem przelotów" zakończył się 30 września. Warto więc przedstawić nasze osiągnięcia. Niestety większość z nas uzyskała gorsze wyniki niż w zeszłym roku. Uwaga - znika serwer XCC. Niestety wraz z nim przepadły wszystkie nasze archiwalne loty, które tam zgłaszaliśmy. Na powierzchni pozostaje tylko XCPortal (nie wspominając o światowych portalach jak np. xcontest, leonardo itp.)

13-14.10.2018 Tatrzańska Łomnica
Nareszcie! Udane latanie w Tatrach. Nie powiem, żeby to był nasz debiut w Tatrach, wszak kilka prób już było. Jednak takiego przyjemnego latania, w połowie października, się nie spodziewaliśmy. W sobotę lataliśmy ze Skalnatego Plesa (czyli z nartostrady na górze Łomnica), a w niedzielę z Lendaka. Piękne widoki. Warto było namówić chłopaków do zmiany planów - chcieli jechać w Dolomity (sic!). Fotka z lądowiska pod Lendakiem.

lendak18

sierpień/wrzesień latamy w PL i w Alpach
Drugi miesiąc wakacyjny wraz z wrześniem, to kilka teamowych wyjazdów w Alpy (w tym również rozpoznanie nowej dla nas austriackiej miejscówki - startowisko Aich) oraz latanie w Polsce. Obecny sezon nie jest zbyt obfity w WOW-wyniki. Lajnar wydał maksymalnie na 190+ km. Tradycyjnie, na koniec sezonu udało się polatać w Dolomitach. Nowość w tym roku to szczyt Marmolady... bez śniegu (nie licząc lodowca). Poza lataniem widokowym mieliśmy okazję przetestować kilka glajtów użyczonych nam przez wystawców targów paralotniowych, które odbywają się każdego roku w ostatni weekend września, w Campitello di Fassa. Fotka przedstawia poranny warun na Col Rodelli.

rodella18

1.08.2018 finał przebudowy strony
starastronaNowa odsłona starej strony. Przy okazji zmiany układu graficznego, strona nabrała cech responsywności, dzięki czemu sposób jej wyświetlania automatycznie dostosowuje się do wielkości (czyt. rozdzielczości) ekranu urządzenia, na którym strona jest przeglądana. Statystyki wskazują, że w obecnych czasach smartfony i tablety to podstawowe narzędzia do surfowania w internecie. Stąd decyzja o unowocześnieniu strony, która teraz jest przyjazna dla małych wyświetlaczy. Debiut nowego układu strony w dniu 1.08.2018, a więc na 3 dni przed 17 rocznicą zdarzenia, które przyczyniło się do powstania naszego teamu.

czerwiec/lipiec latanie w PL i w Alpach
Latamy po startach holowanych w Polsce i wypatrujemy warunków lotnych w Alpach. Najlepszy wynik padł jednak w Polsce - Tomo zapisał na swoim koncie 204 km.

26.05-3.06.2018 prePWC w Rumunii
Sław(ny) w chmurachNa zawocy do Rumunii pojechaliśmy w składzie: Aneta, Sław(ny) i Dudi. Chłopaki latali w zawodach, dziewczyna zwiedzała okolice. Niedaleko Parku Narodowego Retezat znajdującego się w Południowych Karpatach zorganizowane zostały zawody dla 130 zawodników wśród których naliczyliśmy aż 23 Polaków. Fajna atmosfera charakteryzująca się luzem południowców (punktualność nie jest najważniejsza) okraszona lekkim sprężem o charakterze sportowym - tak można by w dwóch zdaniach opisać ten wypad na latanie. Więcej na temat naszych wyników można poczytać w dziale SPORT. Fotka obok prezentuje Sław(nego) nad/obok/pod chmurą.

kwiecień/maj pod znakiem latania po płaskim
Wiosna w tym roku niezbyt łaskawa. Latamy głównie po płaskim na Mazowszu i Podlasiu. Starty za wyciągarką. Najlepszy wynik to 155 km Grega.

6-8.04.2018 pierwszy wypad w Alpy Julijskie
Team nieomal w komplecie dwoma samochodami udał się do Słowenii na pierwsze alpejskie kółka. Warun dopisał. Startowaliśmy z Kuka (dla wielu z nas to nowość). Nareszcie spróbowaliśmy nowej trasy, tzn. odbicie na północ za Bovec w kierunku Mangartu. Ten trik pozwala na obklecenie trasy w formie trójkąta FAI o długości 100+ km. Piękne okoliczności zapierające dech w piersiach. Rzadko latamy nad śniegiem w Słowenii. A wydawało się, że w tym miejscu już nic nas nie jest w stanie zaskoczyć.

 21.02.2018 rohacka.pl na premierze filmu "Jeszcze lecimy"
Okazją do pierwszego w 2018 roku spotkania członków teamu w warszawskim kinie Kultura była uroczystość wręczenia Praszczurowi (Januszowi Orłowskiemu) certyfikatu Rekordu Guinnessa dla najstarszego na świecie swobodnego paralotniarza, który wykonał samodzielny lot w wieku 91½ lat. Jednocześnie w kinie odbyła się premierowa projekcja filmu dokumentalnego Mirosława Dembińskiego pt. "Jeszcze lecimy". Film w całości opowiada o fascynacji lataniem na paralotni Praszczura będącego w mocnodojrzałym wieku. Na wydarzeniu stawiliśmy się prawie w komplecie.

 Pachulak gratuluje Praszczurowi. Jeszcze lecimy


 9-10.12.2017 Nowy w teamie
9 grudnia na spotkaniu (prawie)wszystkich teamowiczów u Grega  do naszego teamu został przyjęty Kuba Z. Od dłuższego czasu jeździł z nami na latanie w Alpy. W tym roku postanowił rzucić pracę i zrobić sobie dłuuugie wakacje. Na jesieni wrócił do codzienności a zimą poszerzył nasz skład - dzięki czemu obniżył średnią wieku w teamie ;-). Przy okazji zrobiliśmy fotkę. Następnego dnia rano w dwa auta pojechaliśmy na żagiel na Klonówkę. Powisieli: Janusz, Greg, Pietia, Sław(ny), Tomo i Dudi.

klon2017

ranking na zakończenie sezonu 2017
15 listopada na stronie Polskiej Kadry Paralotniowej został opublikowany Polski Ranking Paralotniowy podsumowujący wyniki sportowe krajowych zawodników. W tym roku tylko Pachulak i Sław(ny) wzięli udział w zawodach prędkościowych, więc teamowe wyniki nie są imponujące. Niemniej jednak dla porządku i potomnych ;-) zamieściliśmy je w dziale SPORT.

statyczne i ruchome obrazki z wrześniowych Dolomitów
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z latania w Dolomitach wykonanych aparatami Grega, Dudiego, JoJa oraz Kuby. Trudnej selekcji dokonał Sław(ny). Jeśli kogoś nudzą fotki, mamy też film. Wszystkie kadry powstały pod koniec września (patrz 2 newsy niżej).

15.10.2017 podsumowanie sezonu przelotowego
Przypomnijmy, że sezon przelotowy trwa od 1 października ubiegłego roku do 30 września obecnego roku. W tym okresie każdy paralotniarz mógł wysyłać ślady swoich przelotów na wybrane przez siebie serwery. My jak co roku wybraliśmy XCPortal i XCC. W tym roku odnieśliśmy najlepszy wynik w historii teamu zajmując pierwsze miejsce w klasyfikacji drużynowej. Jak zwykle na koniec sezonu na naszej stronie zamieszczamy nasze wyniki.

21-24.09.2017 Dolomity
Obfite widokowo latanie w Dolomitach zaliczyli Greg, Sław(ny), Dudi oraz spoza teamu: JoJo i JakubZ z Barbarą. Dla Grega, Dudiego i JoJa był to debiut w tych stronach, więc tym bardziej cieszy fakt, że można było osiągnąć pułap pozwalający na oglądanie "mitycznej" Marmolady z góry. Udało się przy okazji polecieć ciekawe, inne niż zwykle trasy.

dolomity2017

9.09.2017 Jak co roku ognisko u Janusza
W tym roku w wyjątkowo wczesnym terminie, na początku września odbyła się impreza "zakończenie sezonu". Tym razem na bogato - z jazdą konno, pływaniem łódką po stawie, puszczaniem latawców-kajtów na wietrze. Dzięki Janusz za gościnę, ale jeszcze spróbujemy wyrwać w tym roku odrobinę latania.

koniec2017

4.09.2017 Galeria z Kazachstanem w tle
Przy okazji dzisiejszego meczu piłkarskiego Polska-Kazachstan w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2018, zamieszczamy galerię zdjęć z sierpniowego pobytu w Kazachstanie. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie udało się zobaczyć Kosmodromu Bajkonur (jakieś 1,5 tysiąca km od Ałma-Aty), z którego pierwszy człowiek poleciał w kosmos. Ale my - paralotniarze też wysoko lataliśmy.
Uwaga, nie wszystkie fotki są naszego autorstwa, jednak uzyskałem zgodę pisemną na użycie zdjęć od Kariny Szaripowej (jej zdjęcia są podpisane adresem strony w lewym dolnym rogu) - Каринка болшое спасиба!

23-28.08.2017 Paralotniowe Mistrzostwa... Kazachstanu
Sław(ny) ponownie zapragnął odwiedzić Azję. W tym celu udał się na zawody paralotniowe organizowane w Kazachstanie w okolicy miasta Ałma-Aty (południowo-wschodni kraniec państwa) w górach TienSzan. W celach turystycznych towarzyszyła mu Aneta wraz ze znajomymi (nielotami). Lot do Kazachstanu z przesiadką w Moskwie stał się dla nas niespodziewaną przygodą, pozbawiając nas jednego dnia pobytu (za to poznaliśmy dokładnie port lotniczy Szeremietiewo). Potem poszło już z górki. Wspólnie zwiedziliśmy Kanion Szaryński (podobny do Kanionu Kolorado), a następne dni Sław(ny) z Zekerem (spoza teamu) latali na zawodach a Aneta z resztą ekipy zwiedzali okolice Ałma-Aty. W dziale SPORT znajdziecie kilka statystycznych informacji o zawodach.

okc 2017

14-19.08.2017 Paralotniowe Mistrzostwa Polsko-Serbskie
W tym roku impreza mistrzowska została zorganizowana przez... serbski klub paralotniowy Golija. Jak wiadomo, od kilku lat w naszym teamie, zawody prędkościowe nie cieszą się powodzeniem, jednak na Mistrzostwa Polski do Serbii zdecydował się pojechać Pachulak. Pogoda w miejscowości Raska-Kopaonik nie rozpieszczała i zdołano rozegrać 3 taski. Więcej o wynikach przeczytacie w dziale SPORT.

pspo 2017

lipiec-sierpień 2017
To, że nie ma wpisów na bieżąco, nie oznacza, że nie latamy. Miesiące wakacyjne staramy się spędzać w powietrzu w Polsce (Konopki/Skrzyczne) i w Alpach (Słowenia, Włochy, Austria) poza dwoma wyjątkami, o których napiszemy w następnych newsach. Summa summarum wychodzi na to, że we współzawodnictwie drużynowym na portalu XCC team rohacka.pl jest na pierwszym miejscu. Jeśli uda się dowieźć prowadzenie do końca sezonu to będzie nasz najlepszy wynik w historii teamu.

7-10.07.2017 powtórka
W naszym teamie zrodziła się kiedyś teoria mówiąca, że gdy księżyc wchodzi w fazę pełni, warto rozważyć latanie, bo często pełnia przynosi łaskawe warunki do latania. Tak też zrobiliśmy na początku lipca. Po raz kolejny na celownik wzięliśmy słoweńską dolinę Soczy. Równowaga chwiejna. Co oznacza m.in. możliwość wystąpienia wieczornych burz wcześniej poprzedzonych zgęstką zachmurzenia. Mimo tego wyjazd należy uznać za udany. Aha skład: Pietia, Sław, Tomo, TomaSz, Pachulak oraz w drugim samochodzie Greg wraz z trzema paralotniarzami spoza teamu. Wycisnęliśmy co mogliśmy.

tecza2017

od 29.06.2017 kibicujemy
Zaczął się właśnie sezon na burze w Polsce, więc podczas oczekiwaniu na słońce, warto pokibicować jedynemu reprezentantowi naszego kraju w morderczym wyścigu przez całe Alpy - Red Bull X-Alps 2017. Nie dysponujemy technicznymi możliwościami do kręcenia i montażu takich filmów jak sponsor tego wyścigu, ale z przyjemnością prezentujemy video, które w niepowtarzalny sposób obrazuje widokowość naszego sportu. W lewym górnym rogu można sobie zmieniać kierunek "patrzenia" kamery.

8-11.06.2017 wyjazd po kilometry
Udany czterodniowy wypad w Alpy silnej grupy w składzie TomaSz, Tomo, Sław(ny), Janusz i Kuba B. (spoza teamu). Przy okazji sprawdziliśmy jak sobie radzi inny Kuba Z. (sympatyk naszego teamu), który od dwóch miesięcy jest na permanentnych wakacjach z dziewczyną w południowej Europie. Wracając do latania, pierwszy dzień z umiarkowanymi warunkami do extraprzelotów spędziliśmy latając w Grefenburgu. Po wylądowaniu szybka i jak się później okazało celna decyzja o przebazowaniu do... no gdzieżby indziej jak nie do Słowenii. Tam udało się poprawić rekordy życiowe Sławnemu i Kubie Z. po startach z Lajnara niedaleko miejscowości Sorica. Na fotce poniżej widać Tomo, w okolicy tego startowiska.

lajnar2017

27-28.05.2017 Dudi na pudle w Pucharze Beskidu Wyspowego
Gratulacje należą się dla Dudiego, który jako jedyny reprezentant teamu wystartował w Pucharze Beskidu Wyspowego zajmując 3 miejsce w klasie SPORT. Nieco informacji o tych zawodach w dziale SPORT, a tu fotka z Dudim na podium.

pbw2017

maj 2017 w Polsce
Pół kwietnia i cały maj lataliśmy tylko w Polsce, a dokładniej wyłącznie z Konopek. Nie przeszkodziło to w wykonaniu ciekawych lotów, wśród których warto odnotować loty Tomka: 220 km przelotu otwartego i 105 km po trójkącie FAI. Ciekawostka - na dzień 20 maja - team rohacka.pl był sklasyfikowany na I miejscu na serwerze XCC (prawdopodobnie po kliknięciu w ten link nie będziemy liderami, bo wyświetli się stan na dziś ;-)).

07-10.04.2017 poprawka na Słowenii
Zaledwie miesiąc minął od inauguracyjnej wyprawy do Bassano i reprezentacja teamu (w składzie: Janusz, Tomo, Pietia, Pachulak, Greg oraz gościnnie Kacper i Szafranek) znowu pojawiła się w Alpach, tym razem Julijskich. Sezon rozpoczął się na dobre i poszły pierwsze setki w bardzo wymagającej, mocnej i turbulentnej termice. Krótka relacja Tomo: "Rześko, podstawy pow. 2k w górach, 1,8k na Gemonie, silna termika z chłostą na Stolcu. Wiatr N-NW momentami mógłby być słabszy ale ogólnie fajny mocny warun. Śniegu od południa już praktycznie nie ma, od północy jeszcze jest. Pod Lajnarem przy kolejce tak mniej więcej po kolana ale od południa czysto. [...] Byliśmy pierwszą grupą, którą w tym sezonie wwozili na Kobalę." Na Stol jeszcze nie ma wjazdów, bo droga nie przetarta, ale za to przećwiczyliśmy startowisko Kuk, które jest dobrą alternatywą dla Stola, ale dla ludzi o mocniejszych nerwach :-) Wyjazd super. Już ostrzymy zęby na kolejne latanie!

kuk2017

Info z ostatniej chwili: Pachulak zmontował teledysk z tego wypadu. Można go obejrzeć na naszej stronie w dziale Kino lub bezpośrednio na youtube.

biegowa końcówka marca 2017

*ujniomrok AD 2016/2017 postanowiliśmy spędzić na bieganiu (wszak o lataniu zimą można myśleć tylko w kategoriach historycznych lub futurystycznych). W zaanonsowanym w październiku zeszłego roku III Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym zdominowaliśmy czub tabeli z wynikami końcowymi. Warto przypomnieć, że puchar polegał na tym, aby w okresie od połowy października 2016 do połowy marca 2017, pokonać jak największą liczbę kilometrów - biegnąc. A więc od szybkości w bieganiu ważniejsza była wytrwałość. Tej ostatniej wystarczyło do tego, żeby trójka naszych stanęła na podium. Oto wyniki:polowka2017
Pietia - 2 miejsce - przebiegł 1333,22 km
Tomo - 3 miejsce - 1291,27 km
Dudi - 6 miejsce - 802,24 km
Sław(ny) - 9 miejsce - 765,13 km
TomaSz - 11 miejsce - 725,60 km
Aneta - 19 miejsce w klasyfikacji ogólnej i 1 miejsce - w klasyfikacji kobiet - 550,02 km
Pachulak - 73 miejsce - 24,19 km

Kulminacją jesienno-zimowego biegania był nasz start w półmaratonie warszawskim 26.03.2017 r. Połowa naszych biegaczy poprawiła swoje osobiste rekordy życiowe. A tak wyglądają wysportowani reprezentanci rohacka.pl:
I obiecuję, że następne newsy w tym sezonie będą już tylko o lataniu :-)

cima179-12.03.2017 prawie cały team w Bassano
2 autami w mocnym składzie osobowym: Janusz, Greg, Pietia, Sław(ny), Tomo, Dudi, TomaSz i Kuba (spoza teamu) wybraliśmy się tradycyjnie na pierwsze latanie w okolice Bassano. Do tak wczesnego wyjazdu (wszak jeszcze zima), pchnęło nas zmęczenie zbyt długą przerwą spowodowaną nieudaną końcówką zeszłego sezonu (brak wrześniowych Dolomitów). Cóż, z czterech dni - 3 okazały się lotne. Klasyczne trasy. A w piątek obejrzeliśmy startowisko na Cimie i zwiedziliśmy miasto Bassano.
Tomo oblatał swojego nowego glajta 777 King. W teamie modne kolory glajtów niebiesko-biało-zielone. :-)

 

 

 

11.11.2016 ranking pilotów
W Święto Niepodległości (sic!) na stronie Polskiej Kadry Paralotniowej opublikowano tegoroczny Ranking Pilotów PG. Dla przypomnienia dodajmy, że na podstawie tego rankingu wybierana jest kadra narodowa w dyscyplinie przelotowej oraz reprezentanci kraju w zawodach kontynentalnych (co roku naprzemiennie Mistrzostwa Europy/Mistrzostwa Świata). W rankingu, którego wyciąg prezentujemy w dziale SPORT można znaleźć trzech naszych.

23.10.2016 impreza na koniec sezonu
Tradycyjnie na koniec sezonu paralotniowego spotykamy się u Janusza na ognisku. Skromny w tym roku skład imprezowiczów miał okazję spalić kilkadziesiąt książeczek wątpliwej jakości literatury wojennej z serii "tygrys". Patrz foto.

koniec seoznu A.D. 2016

A skoro nie latamy, to - biegamy. W tym roku w III Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym - z naszego teamu biorą udział: Aneta, Pietia, Sław(ny), Tomo, Dudi, TomaSz i Pachulak. Prosimy o doping! A wyniki opublikujemy pod koniec marca 2017 roku.

15.10.2016 podsumowanie sezonu przelotowego
Sezon przelotowy A.D.2016 to okres 1.10.2015-30.09.2016. W tym okresie każdy paralotniarz może zgłaszać tracki ze swoich przelotów na wybrane przez siebie serwery. My jak co roku wybraliśmy XCPortal (660 uczestników) i XCC (276 uczestników). Na obu serwerach można porównać osiągnięcia poszczególnych pilotów, a na XCC również drużyny. Jak zwykle na koniec sezonu na naszej stronie zamieszczamy nasze wyniki.

11.10.2016 dziś mecz piłki kopanej Polska-Armenia w ramach eliminacji do MŚ2018
kliknij aby zobaczyć zajawkę numeru #21Nawiązując do tytułu tego newsa ;-) miło nam poinformować, że w paralotniowym kwartalniku branżowym VARIO opublikowany został artykuł Sławka o lipcowym lataniu w Armenii. Stali czytelnicy naszej strony internetowej mogli się zapoznać z treścią artykułu już 2 miesiące temu, ale jeśli ktoś woli papier to proszę bardzo. Artykuł w wersji drukowanej jest okraszony innymi zdjęciami niż ten na stronie www. Klikając na okładkę VARIO #21 (po prawej) obejrzysz zajawkę jesiennego numeru. Do nabycia w salonach ĘPiK za jedyne 14,90 pln.

sierpień 2016 - XV jubileusz!
I tak niepostrzeżenie stuknęło nam piętnaście lat! Nie, nie będzie podsumowań i retrospekcji. Chętnych żeby się dowiedzieć jak było kiedyś odsyłamy do działu Historia, a jak jest dzisiaj można wyczytać śledząc poniższe newsy. Piętnaście lat - to kupa czasu. Tak, włosów tak jakby mniej, brzuchy tak jakby większe, twarze za to bardziej... szlachetne :-), a my latamy!
Przy okazji - info dla zatroskanych zdrowiem Janusza. Noga uszkodzona na Spiekboden - już sprawna!

pierwsza połowa sierpnia 2016
Dwa udane wypady w Alpy. Tak zwane "strzały w warun" to ulubiony sposób spędzania wakacji w naszym teamie. :-) W pierwszym strzale uczestniczył Tomo i tomaSz. Zrobili pierwsze i długo wyczekiwane przeskoki przez szerooką i straszącą doliną w kierunku Gemony ze startu z Lajnara, co przy odpowiednim rozciągnięciu lotu daje 200 km trójkąta płaskiego. Tomo sporządził relację z tego wypadu - zapraszamy do przeczytania. Drugi strzał w składzie Janusz, Pietia, Sław oraz tomaSz (z familią) skierowany był w Grente. Równie celny, zaowocował trójkątami FAI. Może nie rekordowymi, ale wykonawcy po raz pierwszy polecieli w sierpniu w Dolomity.

Pietia, tomaSz i Sław na startowisku Grente.

Aha zapomniałbym poinformować, że Janusz ma dwie wiadomości dobrą i złą. Dobra - został ponownie dziadkiem (tym razem bliźnięta). Zła - uszkodził zdrowszą do tej pory stopę i teraz ma obie uszkodzone.

3.08.2016
Jest relacja tekstowo/obrazkowa z zawodów w Armenii. Sław(ny) zaprasza do czytania.

9-21.07.2016
Sław eksploruje Armenię. Okazją ku temu są zawody pre-PWC. Z 12 dni pobytu 9 dni lotnych nad tzw. Małym Kaukazem! Stolica Armenii (nieco ponad milion mieszkańców) otoczona górami to świetne miejsce do wypadów na latanie. W dziale SPORT znajduje się krótka notka na temat samych zawodów. A w przyszłości może powstanie tekst do czytelni.

8-11.07.2016
Pietia i Tomo (wraz z Kubą spoza teamu) wybierają Alpy Julijskie dla podreperowania punktacji w klasyfikacjach Cross-Country. Tomo odczarował przeskok z tzw. Cza-Czy nad Gemonę i z powrotem osiągając z Lajnara dystans ponad 190 km. Udany strzał w warun.

kapryśny czerwiec 2016
Pogoda w kratkę. Ale kilka wartościowych przelotów z Konopek polecieliśmy. To daje nam na razie trzecią pozycję w rywalizacji drużynowej XCC. Tymczasem w terminie 18-25 czerwca połowa składu teamu rohacka.pl spędziła na... żaglach (nie na klifie tylko na Adriatyku). To już drugi rejs rohackowy. Oto fotka teamowa z jachtem - stoją: kapitan Artur, Marysia, Nina, Agnieszka, Monika, Robert (spoza teamu), Julka, Greg, Aneta, klęczą Sław i Janusz.

rohacka jacht club

25-28.05.2016 rohacka w Słowenii
TomaSz'Silna grupa' wspomniana w poprzednim poście nastawiona była bardzo bojowo, choć ten alpejski wyjazd wyszedł nam nieco poniżej oczekiwań. Może to przez zbyt duże oczekiwania, może przez pogodę, która dawała latać, ale niskie podstawy hamowały ambitniejsze plany, a może się po zimie jeszcze dobrze nie obudziliśmy...
Tak czy inaczej fakt 100% dni lotnych i doborowe towarzystwo nie pozwala marudzić, każdy kilkanaście godzin przywiózł. A TomaSz nawet nową sprawność przytulił, bo las w okolicach Breginj postanowił pooglądać z bardzo bliska. Urozmaicił tym samym monotonne zapewne życie lokalnych ratowników gorskich (GRS Tolmin), którzy spisali się na medal ściągając gamonia i jego zabawki w stanie "funkiel nówka nie śmigany", co pozwoliło mu latać w kolejnych dniach (serdeczne dzięki/Hvala lepa!).
Polecamy blog jednego z ratowników, bo chłop fajnie foci i pasjonat gór niewąski. Obrazki zupełnie inne niż znane nam z latania, tym bardziej warto zerknąć!
Mniej szczęścia (jeśli chodzi o zachowanie integralności glajta) miał towarzyszący nam Kuba, którego ostatniego dnia zaatakował drapieżny ptak, dziurkując kilka komór. Atak nastąpił przy Stolu w okolicy Kobaridu, poniżej grani przy skałach, prawdopodobnie przelot zbyt blisko gniazda, no i matka karmiąca się uniosła. Kuba zeznał że nie wie „o co kaman” bo nie zna tej Pani Profesor, nie zalega z alimentami a w ogóle to nie przyznaje się do ojcostwa, za to obiecał, że następnym razem – cytuję – „pióra z d… powyrywa”. Życzymy powodzenia, bo zdaje się, że nie zanotował numerów.

21-28.05.2016 rohacka na Mistrzostwach Polski
drużynowoFormalnie zawody rozpoczynały się od 22 maja, ale w sobotę Sław, Dudi i Pachulak polatali treningowo. Pachulak mógł oblatać pożyczonego na zawody dwulinowca - Dudka Codena. W niedzielę pierwszy task i... dwa następne dni z opadami deszczu. Dzięki temu wraz z Anetą i Jojem mieliśmy przyjemność zwiedzić fragment wybrzeża śródziemnomorskiego z urokliwym Piranem oraz  kanion z jaskinią Skocjańską. W środę do Gabrje dojechała silna grupa rohackowa w składzie Janusz, Pietia, Tomo, TomaSz i KubaZ. Więcej o tym w kolejnym news'ie. Wracając do zawodów od środy do piątku udało się polatać 3 taski, w tym jeden bardzo ciekawy na Lijaku. Podsumowując, wyjazd baaardzo udany lotniczo, sportowo i towarzysko. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że co najmniej raz do roku warto wziąć udział w zawodach i polecieć nieoczywiste trasy! Jeśli ciekawi Cię krążek na szyi Pachulaka (z fotki obok) zachęcam do sprawdzenia naszych wyników na tych zawodach. Mistrzostwa Polski nie były jedynymi zawodami, w których rohacka bierze udział w tym roku. Ale o szczegółach innym razem.

łaskawy przełom kwietnia i maja 2016
Na przełomie kwietnia i maja, warunki lotne w Konopkach dopisały głównie w tygodniu. Weekendy nie były już takie spektakularne. Cóż, kto nie ryzykuje urlopu "na żądanie" ten trąba. W naszym teamie udało się polecieć jedną dwusetkę (Tomo) i kilka lotów 100+, w tym "przykastrowana" życiówka Pietii (zagapiło się biedactwo). Z kolei TomaSz i Sław z powodzeniem zaatakowali klasyczny FAIoski trójkąt beskidzki.

kwiecień 2016 kulturalnie i przelotowo
Kwiecień plecień. ĄĘ - czyli nie samym lataniem paralotniarz żyje (patrz foto poniżej). Rohacka "z przyległościami" w filharmonii. A po uzupełnieniu braków w kulturze wracamy do latania. I już w kwietniu mamy pierwsze setki w tym roku, na koncie Janusza i Tomo.

filharmonia 2016

3.04.2016 rohacka.pl na półmaratonie warszawskim
Drużyna biegowa w składzie - patrz foto od lewej Aneta, Dudi, Pietia, Tomo, Sław(ny) i TomaSz (na pierwszym planie dzieciaki Dudiego) pokonała 21,1km podczas warszawskiego półmaratonu. Dla niektórych był to n-ty raz, ale Aneta i Dudi debiutowali. Padło kilka życiowych czasów. W klasyfikacji drużynowej (według regulaminu punktowały 3 najlepsze męskie czasy i jeden dziewczyński) zajęliśmy 56 miejsce.

drużyna

18-21.03.2016 pierwsze kominy w Bassano
W czteroosobowym składzie (Pietia, Sław(ny), Tomo i TomaSz), w 4 dni, we Włoszech, wykorzystaliśmy sprzyjające warunki do latania w typowy dla nas sposób. Nocna podróż (W-wa - Semonzo), latanie, latanie, latanie, latanie, nocna podróż (Semonzo - W-wa). No ale nikt nie mówił, że jedziemy na wakacje. Każdy z nas nakręcił po kilkanaście godzin lotu i odpowiednią liczbę kilometrów. W górach zalega jeszcze sporo śniegu. W ten sposób otworzyliśmy tegoroczny worek przelotów. I... czekamy na więcej.

21.03.2016 sukces biegowy w ZPPB
Pięć i pół miesiąca biegania za nami (patrz 3 newsy niżej). Biegacze z rohacki.pl spisali się na medal, a nawet na trzy medale w II Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym. W zabawie wzięło udział 95 biegających glajciarzy (nie licząc 1 trolla). Oto wyniki naszych teamowiczów (pełne wyniki po kliknięciu na tytuł pucharu):
Tomo - 1 miejsce - złoty medal - przebiegł 1865,62 km
Pietia - 2 miejsce - srebrny medal -  1812,53 km
Sław(ny) - 8 miejsce - 935,05 km
TomaSz - 13 miejsce - 783,80 km
Aneta - 22 miejsce w klasyfikacji ogólnej i 1 miejsce - złoty medal w klasyfikacji kobiet (15 biegaczek) - 582,41 km
Dudi - 29 miejsce - 422,94 km
Miejmy nadzieję, że zimowy ruch na świeżym, czasami mroźnym powietrzu pozwolił zbudować/zachować kondycję na nadchodzący sezon paralotniowy.


podsumowanie sezonu sportowego
Udział w zawodach prędkościowych nie jest, w ostatnich latach, specjalnością teamu rohacka.pl (delikatnie mówiąc). W tym roku tylko Mistrzostwa Polski. Jednak dla potomnych do działu SPORT dodaliśmy wyniki oficjalnego rankingu Polskich Paralotniarzy prowadzonego przez Aeroklub Polski. Za oknem pierwsze przymrozki, ale nie przejmujemy się i w dalszym ciągu biegamy/truchtamy.

podsumowanie sezonu przelotowego
Rok 2015 obfitował w dobre warunki do przelotów w Polsce. Widać to po liczbie lotów 200+ np. z Konopek. Poza tym w tym sezonie padło kilka rekordów życiowych. Internetowy sezon przelotowy "nie wiedzieć czemu" kończy się 30 września. Po tym dniu piloci mają 2 tygodnie na przesłanie swoich ostatnich lotów na serwery i 15 października można ogłosić oficjalne wyniki rywalizacji w przelotach na platformach XCPortal oraz XCC. Zapraszamy do działu SPORT.

od 7.10 biegamy
W tym roku nieco wcześniej rusza II Zimowy Paralotniowy Puchar Biegowy. W skrócie - chodzi o to, żeby w okresie posuchy paralotniowej (zima idzie brrr) zadbać o kondycję fizyczną poprzez zażywanie ruchu. Latem gorąco, nie chce się truchtać, więc okres jesienno-wiosenny wydaje się być idealnym do biegania. Zakres czasowy II ZPPB to 7.10.2015-21.03.2016. Rohackę.pl reprezentują: Aneta, Pietia, Sław(ny), Tomo, Dudi, TomaSz.

od 3.10 zakończenie sezonu 2015 u Janusza
Tradycyjnie jak co roku, w Smulskach u Janusza grillujemy i pijemy winko wspominając wyjazdy paralotniowe i snując wizje na przyszłość.

25-29.09 widokowo w Dolomitach
Tradycyjnie już, od kilku lat, staramy się o kulminację sezonu w pięknych okolicznościach przyrody. Koniec września to idealna pora na loty w Dolomitach. W Campitello di Fasa stawili się Aneta, Sław(ny) i Tomo. Jak zwykle trudno opisać atmosferę jaka tam panuje, a zdjęcia nie oddają tego co można tam zobaczyć. W tym roku trafiliśmy na podstawy Cu na wysokości 2700-2900 m n.p.m. Nie pozwoliło to na ambitniejsze przeloty, choć próba była. Wyjazd na pięć.

 $$$

wspomnieniowo
Przypadkowo wpadł mi w ręce egzemplarz stareńskiej gazety o tematyce lotniczej - Przegląd Lotniczy (zwany kiedyś PLAR). Pismo datowane na sierpień'2000, a w nim artykuł z relacją z Paralotniowych Mistrzostw Polski rozegranych na górze Żar. Powiesz - Ale co to ma wspólnego z teamem rohacka.pl? Odpowiem Ci, że ma! I to całkiem sporo. Otóż z tych mistrzostw z brązowym medalem wrócił Pachulak. A więc przypominamy tym artykułem, że w naszym teamie latają były kadrowicz i reprezentant Polski  - Janusz oraz medalista Mistrzostw Polski - Pachulak.

PMP2000 medalisci

28-30.08 rohacka w Alpach
Końcówka sierpnia to ponowny atak na kilometry. Tym razem w składzie Pietia, Sław, Tomo i niespodziewanie Janusz. Pierwszy dzień to podwójna inwersja na Speikboden. Ale sobota i niedziela pozwoliła polatać około 100 kilometrów. To próba doładowania akumulatorów przed spodziewaną jesienią. Teraz czaimy się na Dolomity we wrześniu/październiku.

Galeria z Macedonii
Idąc za ciosem, publikujemy kolejną galerię, tym razem z Paralotniowych Mistrzostw Polski z Macedonii. Autorami zdjęć są Aneta i Greg. Na zdjęciach Krushevo i okolice oraz Jezioro Ochrid i okolice.

Alpejska galeria
Niespodzianka - dawno nie publikowaliśmy oficjalnie naszych zdjęć, ale te - które kadrowali Tomo, TomaSz i Pachulak podczas ostatniego wypadu zasługują na to. Niech sobie Państwo popatrzy. :-)

2-7.08 rohacka w Alpach
Podczas gdy Sław(ny) z Gregiem kręcili w Macedonii bałkańskie kominy, w Alpach wykluł się warun, który pozwolił reszcie teamu w składzie Janusz, Pachulak, Pietja i Tomo polatać w Grente. Cztery dni latania po prawdziwych górach zaowocowały przynajmniej dwiema życiówkami. Pachulak i Tomo otarli się o FAI 200 (do zaliczenia następnym razem). Oprócz gór zwiedziliśmy też lokalny warsztat, w którym przywrócono ładowanie w Octavii, wiejski festyn z muzyką na żywo i kiełbaskami oraz kościół z krzywą wieżą.
Ale nie koniec na tym ponieważ w tym samym czasie, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od nas, tomaSz próbował przelecieć Kreuzek’a. Niestety pogoda nie była tam łaskawa, podstawy nisko, późny start itp. Cierpliwość jednak popłaca - ostatniego dnia udało się tomaSzowi zamknąć małą pętlę.

startowisko Speikboden

26.07-1.08 PMP w Macedonii
Skromna reprezentacja naszego teamu na Paralotniowych Mistrzostwach Polski (Czech i Słowacji) w Kruszewie (Macedonia) w składzie sportowym Greg i Sław i towarzyskim Aneta i Alicja. Upał ale i codzienne latanie - pod takim hasłem spędziliśmy tydzień na Bałkanach. Organizatorzy a dokładniej task-commity zadbała o ciekawe (czyt. wielomożliwościowe) konkurencje. Latanie w tych zawodach na pewno dalekie jest od, lubianego przez wielu, latania po meblach w Alpach. Tu wielowariantowość przelotu zadanych tasków zachęcała do eksperymentowania w powietrzu. Czasami kończyło się to przedwczesną glebą. Wyniki.

oficjalna koszulka zawodów

10-14.07.2015 w Słowenii
Wyjazd alpejski w początkach lipca (Janusz, Pirat, Sław(ny) ,tomaSz, Tomo) był nieco inny niż wszystkie. Było trochę nowych doświadczeń. Rzadko szukamy kolegów (lądujących „in the middle of nowhere”) po lesie do późnej nocy. Nie często startujemy w gęstą chmurę (co poniektórzy zabawili w niej nieco dłużej niż chcieli). Sporadycznie przywozimy tak niewiele punktów z zapowiadanego „mega warunu”.
Ale nie narzekamy.
Janusza wilcy nie zjedli, uratowany został, choć okupione to zostało sporą ilością potu i krwi upuszczanej z naszych goleni przez leśne jeżyny. Następnego dnia miał do porozmawiania z paralotniowymi bóstwami (patrz foto). Wybaczamy mu, bo nie był parę lat w górach.
Po drugiej strony chmury było życie i cywilizacja, a nawet fajne latanie. Tomo będzie od tej pory woził ze sobą analogową busolę z Daru Pomorza, elektronika jest dla mugoli.
A wyniki? Cóż, było 100% dni lotnych, a latamy przecież dla przyjemności. Traktujemy to jak trening mentalny i nacapierzamy się na następny dżidża warun, trzymając póki co kciuki za Bubusia. Dajesz Paweł!

modły

30.06.2015 znośny czerwiec
Latamy! W czerwcu w teamie udało się polecieć 1 przelot 200-kilometrowy i 8 setek. Pomimo tego nasz team obsunął się na drugie miejsce w klasyfikacji teamowej XCC. Ale nie poddajemy się i już dzisiaj zapowiadamy, że będziemy cisnąć aby powrócić na najwyższy stopień podium.

4-7.06.2015 długi weekend w Alpach
Reprezentacja rohacka.pl w składzie: Tomo, Sław, Pietia, Pachulak i TomaSz (kolejność zgodna ze zdjęciem) skutecznie zaatakowała pierwszą pozycję w klasyfikacji drużynowej na XCC. Miały być trójkąty w Greifenburgu, ale na miejscu elastycznie dopasowaliśmy się do panujących warunków i poznaliśmy rejon Meduno (Włochy) oraz polataliśmy w doskonale nam znanej dolinie Soczy (Słowenia). A, że nie samym lataniem człowiek żyje, to i fotka ekipy nietypowa.

Tomo, Sław, Pietia, Pachulak, TomaSz

31.05.2015 maj łaskawy
Maj w tym roku w Konopkach łaskawy. W teamie poszło sporo wartościowych przelotów, m.in. 4 razy 200+ (w tym życiówa Janusza 265 km z Konopek na Litwę), 5 razy 100+ i FAIny trójkąt 90km Grega. Rohacka.pl na koniec maja jest na drugiej pozycji na XCC (na XCPortalu wciąż brak klasyfikacji drużynowej). Oby tak dalej.

kwiecień 2015 pierwsze wzloty wiosenne
Pierwsze loty w sezonie. Trzydniowy wypad do Bassano Pietii, Sławnego, Tomo i TomaSza tuż przed świętami wielkanocnymi oraz pierwsza setka w tym sezonie w Konopkach. To bilans pierwszej połowy kwietnia. Ciekawe co przyniesie wiosna.

20.03.2015 zakończenie ZPPB
Prawie 5 miesięcy biegania za nami. Inicjatywa Pawła Chrząszcza aby zmotywować paralotniarzy do biegania zimową porą trafiła na podatny grunt i oto w zabawowym Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym wzięło udział 106 biegających glajciarzy (chociaż nie jest w 100% pewne czy wszyscy są paralotniarzami). Oto wyniki naszych teamowiczów (pełne wyniki po kliknięciu na tytuł pucharu):
Pietia - 2 miejsce - od 1.11.2014 przebiegł 2148,86 km
Tomo - 5 miejsce - 1408,12 km
Sław - 17 miejsce - 605,23 km
Dudi - 46 miejsce - 301,12 km
TomaSz - 49 miejsce - 275,48 km
W bieganie wkręciła się też Aneta, ale ponieważ już od kilku lat nie lata, więc nie zdecydowała się zapisywać do rywalizacji.

luty 2015 team nam się powiększa
Stary przyjaciel naszego teamu - wciągnięty do Teamu. Właściwie nie wiem dlaczego tak późno (wszak wspólne wyjazdy, grupowe przeloty, pomoc, zwózki i ...) formalnie rozszerzamy rohacka.pl o Grześka "Dudiego" Dudkę. Dudi ostatnimi laty pomieszkuje w UE i może dlatego trudniej o wspólne latanie w Polsce. Ale jeśli jest plan - latamy w Alpach lub w "nieznanym", to Dudi od kilku lat nam zawsze towarzyszy. I tak jak my w jego towarzystwie, tak on w naszym czujemy się jak drużyna. Witamy w naszym gronie!

aktualizacja Świadectw Kwalifikacji
Dla dobra ogółu TomaSz przygotował ściągę jak przedłużyć termin ważności tzw. ŚK:
W marcu miało mi się przeterminować ŚK, więc wiedziony wrodzoną ostrożnością i dodatkowo mobilizowany legendarnymi trudnościami z uzyskaniem dokumentu, z dużym wyprzedzeniem zabrałem się za sprawę. Przy osobistym złożeniu wniosku i osobistym odbiorze, nowe, bezterminowe świadectwo miałem w ręku po tygodniu.
Wskazówki:

  • Prawidłowy wzór wniosku: http://www.ulc.gov.pl/_download/personel_lotniczy/szkolenie-licencjonowanie-personelu-lotniczego/wzory-wnioskow/doc/47.LPL1.pdf
  • Nie jest potrzebne oddzielne oświadczenie o stanie zdrowia, w formularzu wniosku jest punkt który takie oświadczenie zawiera.
  • Należy załączyć dowód wpłaty odpowiedniej opłaty (zgodnej z tabelą opłat lotniczych) z odpowiednim tytułem przelewu, szczegóły tu: http://www.ulc.gov.pl/pl/personel-lotniczy/licencjonowanie-personelu-lotniczego/opłaty-lotnicze Mój tytuł przelewu brzmiał TOMASZ SZCZEPAŃSKI/WYDANIE ŚWIADECTWA KWALIFIKACJI/TAB.1 CZĘŚĆ II PODCZĘŚĆ 2.2, PKT. 7.1 i było ok., więc chyba rozszyfrowałem wytyczne prawidłowo. Kwota 43zł.
  • Przy osobistym składaniu wniosku nie była potrzebna kopia ŚK, miałem przy sobie oryginał, na który rzucili okiem.
  • Nie ma już oddzielnych uprawnień PDI wpisywanych do kwitu

eŚKa

od 1.11.2014r biegamy
Pietia, Sław, Tomo i TomaSz, przy okazji dbania o utrzymanie pożądanej masy startowej, postanowili wziąć udział w rywalizacji biegowej pt. Zimowy Paralotniowy Puchar Biegowy. Puchar kończy się 20 marca z początkiem sezonu paralotniowego. Endomondo to portal, w którym każdy może sobie prowadzić dziennik treningów w prawie dowolnej dyscyplinie. Rejestracja aktywności polegających na przemieszczaniu odbywa się za pomocą aplikacji w telefonie komórkowym. Resztę sportów np. pływanie wpisujemy z palca podając czas treningu i np. przepłynięty dystans. Można komentować treningi a nawet w czasie rzeczywistym dopingować kolegów. Kliknij na grafikę poniżej aby poznać aktualny stan rywalizacji.

kliknij aby obejrzeć stan rywalizacji

11.10.2014r zakończenie sezonu u Janusza
Tradycyjnie na terenie posiadłości Janusza zakończyliśmy sezon ogniskiem i wyżerką. Dodatkowo uczciliśmy fakt zmiany statusu jednego z kolegów (ale to raczej osobista sprawa nie do internetu). A po imprezie teamowy kronikarz/statystyk podsumował wyniki sportowe 2014 roku. Do sprawdzenia w dziale SPORT.

 team rohacka.pl +-

wrzesień i początek października 2014
Tegoroczny sezon nie rozpieszczał mnogością dni lotnych ani w PL ani w Alpach. Miłe zaskoczenie na przełomie kalendarzowego lata i jesieni. Kilka weekendów pod rząd ponadprzeciętne (jak na tę porę roku) warunki meteo pozwoliły na dłuższe przeloty co sprawiło, że podreperowaliśmy nasz ogólny nalot, a w klasyfikacji teamowej na serwerze xcc rohacka.pl dźwignęła się o kilka pozycji w górę. Poza tym jak zwykle w końcówce września udało się (Sławnemu i TomaSzowi) polatać w przepięknych okolicznościach w Dolomitach. Przy okazji potestowaliśmy kilka skrzydeł przed, czekającym niektórych z nas, odświeżeniem parku maszyn.

9-10.08.2014r i 22-24.08.2014 kolejne edycje Polskiej Ligi Paralotniowej
Poza lataniem w Konopkach z lepszymi lub gorszymi skutkami, oraz poza króciutkim wypadem TomaSza w Kobaridzie (138km) nie wiele się w ostatnim okresie dzieje. W ogóle obecny sezon jest trudny dla paralotniarzy z powodu krótkich okresów z tzw. warunem. Owszem zdarza się, ale na zasadzie "pojawiam się i znikam" - czyli pojawia się np. w piątek (kiedy większość pracuje), ale już w sobotę i niedzielę wieje, lub pada deszcz. W podanych w tytule terminach odbyły się dwie edycje PLP. Sławny z Anetą odwiedzili Michałków i Karkonosze. O wynikach w dziale SPORT.

19-20.07.2014r Puchar Beskidu Wyspowego
Pietia i Sławny biorą udział w pierwszej edycji Polskiej Ligi Paralotniowej organizowanej przez Stowarzyszenie Paralotniarzy Beskidu Wyspowego. Team rohacka.pl tym razem oprócz Pietii i Sławnego reprezentują gościnnie Czapkers i Dudi. Co z tego skoro nie opublikowano wyników drużynowych. W sobotę lataliśmy z górki Szczebel, a w niedzielę z góry Ćwilin. Obie konkurencje o długości 38 km. Skwar na startowisku i nieliczne noszenie nie ułatwiały nam latania, dlatego zadowolenie sprawiał każdy przeleciany kilometr. Więcej o wynikach w dziale SPORT.

pbw2014

10-13.07.2014r Paralotniowe Mistrzostwa Polski vol. 2
Druga runda tegorocznych Mistrzostw Polski rozegrana została w Szczyrku. W czwartek ścigał się tylko Greg, a w niedzielę dołączyli Sław i Dudi (gościnnie w barwach teamu). Oprócz tego na startowisku w niedzielę pojawili się również Tomo i TomaSz. Spektakularnego latania nie było, ale 2 ważne konkurencje zostały dopisane do dotychczasowych 4 (rozegranych w Tolminie miesiąc temu). Jak zwykle wynik znajdziesz w dziale SPORT.

pmp 2014

6.07.2014r sport
Zawody XC Konopki 2014 nie odbyły się w oficjalnym ani rezerwowym terminie z powodu niesprzyjających warunków atmosferyczneych Organizatorzy planują rozegrać zawody w innym terminie obecnego sezonu. O planowanym terminie będą powiadomieni e-mail'em wszyscy zarejestrowani zawodnicy. Oprócz tego stosowny komunikat ukarze się na grupie dyskusyjnej pl.rec.paralotnie.
W dziale SPORT można już znaleźć statystyki Polish and Lithuanian Open Paragliding Championship.

8-14.06.2014r Paralotniowe Mistrzostwa Polski
Podczas Polish and Lithuanian Open Paragliding Championship rozgrywanych w Słowenii w terminie 8-14.06.2014 reprezentantami naszego teamu byli Greg, Sław, Pachulak i gościnnie Dudi. Pogoda dopisała i rozegrano 4 bardzo ciekawie rozplanowane konkurencje. Dzięki temu, że punkty zwrotne były usytuowane w miejscach nieewidentnych dla latania XC tzn. w wysokich górach nieopodal Jeziora Bohińskiego lub daleko na przedpolu głównych grani - latanie podczas tych zawodów dało nam bardzo dużo satysfakcji z dolotu do mety. Nie wszyscy robiliśmy to w optymalnym tempie co spowodowało, że tabela wyników delikatnie mówiąc odbiega od naszych ambicji. Tym niemniej warto odnotować, że w klasyfikacji drużynowej zajęliśmy 12 miejsce, a najlepszy z naszych - Greg w klasyfikacji generalnej uplasował się na 42 pozycji pokonując np. obecną mistrzynię świata. W zawodach wzięło udział 137 pilotów. Więcej szczegółów pojawi się niebawem w dziale Sport.

koszulka zawodów

21.05.2014r pierwsza setka w tym sezonie
Pierwszą stówkę w tym sezonie w teamie poleciał Pachulak. Lot z Konopek na Mazury pod Biskupiec - w środku tygodnia (a jakżeby inaczej ;-)). Tego dnia Januszowi zabrakło niecałe 4km aby były od razu 2 setki. Miejmy nadzieję, że worek z dobrymi przelotami się rozwiązał. W Konopkach w tę środę była kamera. A oto film autorstwa Szuwarka.

20.05.2014r ruszają zapisy na I Paralotniowy Puchar Mazowsza
Warszawski Klub Paralotniowy „Tęcza” (gościnnie na stronie rohacka.pl) oraz Team rohacka.pl zapraszają do udziału w zawodach XC Konopki 2014, które odbędą się w ostatni weekend czerwca. Zapisy, niezbędne regulaminy, a po zakończeniu również wyniki zawodów mamy przyjemność gościć na naszej stronie.

17.05.2014r nowa galeria
Skoro pada, to dziś zamieszczam galerię z Chin. Uwaga, każde zdjęcie jest podpisane.

15.05.2014r odrobienie zaległości w czytelni
Środek maja to prawie sam środek sezonu paralotniowego, może więc czas na relację z wyprawy do Państwa Środka. W te dżdżyste majowe dni przypomniałem sobie o tym, że zapomniałem zamieścić na naszej stronie artykuł opisujący ubiegłoroczny pobyt w Chinach. Miłej lektury. Jutro też będzie padać.

Kliknij aby przeczytać artykuł.

29-30.03.2014r inauguracja górsko-nizinna w PL
Piękny weekend marcowy zaowocował gromadnym teamowym lataniem. Greg, Sław i TomaSz po wdrapaniu się na Skrzyczne (kolejka krzesełkowa w remoncie) zalatali do ścięcia białka. Bez przelotów ale za to w luksusowym akwarium - czyt. liczba paralotni w powietrzu to 1/4 tego co by było gdyby kolejka była czynna. Za to niedziela - to już mega akwarium na Żarze. Ruchome kadry - w pierwszej minucie filmu widać nasze starty. Tam kolejka działała. Sufit znacznie wyżej niż w sobotę to i od cyca się oderwaliśmy. Nic spektakularnego ale w marcu... w Polsce... Pietia w sobotę pierwszy w sezonie komin wykręcił na płaskim w Łękach i też wrócił zadowolony.

skrzyczne 29.03.2014

4.02.2014r WKP Tęcza
Rejestracja Warszawskiego Klubu Paralotniowego Tęcza. Zapytasz: co to ma wspólnego z rohacka.pl. A więc ma, bo do Tęczy wstąpili Greg, Pietia, Sław i Pachulak. To konieczność aby móc otrzymać czyt. wykupić licencję sportową FAI, która uprawnia do udziału w zawodach paraotniowych np. Mistrzostwach Polski. WKP Tęcza został zarejestrowany jako klub sportowy i wstąpił do AP. Tylko członkowie AP mogą ubiegać się o legitkę FAI.

licencja FAI

10.01.2014r rohacka.pl w komplecie!
Nie jest nas może wiele, ale mimo to zgromadzenie nas w jednym miejscu i czasie, zdarza się niezwykle rzadko. Wielkrotnie robiliśmy różne spotkania, imprezowaliśmy tu i tam, ale zawsze komuś coś wypadło, ktoś nie mógł, etc. Doskonale widać to na zdjęciach w dziale Team, gdzie zazwyczaj kogoś brakuje, pomimo, że nie zawsze osoba po drugiej stronie aparatu fotograficznego jest członkiem teamu... No i stało się! Za sprawą Janusza stawiliśmy się, nie dosyć że w komplecie to jeszcze z rodzinami i przyjaciółmi! I nie było to na żadnym startowisku, lądowisku czy innym lotnisku, ale... w Filharmonii ;-) Janusz, prosimy o więcej!

Rohacka w Filharmonii


12.10.2013r podsumowanie sezonu sportowego
30.09.2013 zakończyła się rywalizacja sportowa w przelotach. Jak co roku zestawiliśmy nasze wyniki w jedną tabelę, która dostępna jest w dziale SPORT.

22-25.09.2013r $$$
Aneta, Sław i Pachulak jadą do Campitello di Fassa na latanie w Dolomitach (zwanych pieszczotliwie "dolcami"). Od niedzieli do środy wydały 4 dni widokowego latania. We wtorek Sławnemu udało się oblecieć kształtny trójkącik FAI z wizytą nad wszystkimi okolicznymi szczytami - SassoPiatto, SassoLungo, Gruppo del Sella, Sas Pordoi, Marmolada. Wszyscy zadowoleni. Dżidża wyjazd!

31.07-3.08.2013r rohacka.pl sprawdza nowe "przelotowe" miejsce
Pietia i Sław postanawiają sprawdzić modne ostatnio miejsce do długich przelotów - Grente. Po jednym dniu w Greifenburgu oraz spotkaniu TomaSza urlopującego z rodziną jedziemy do Włoch. Kemping w miejscowości Antholz. Wejście na startowisko z tzw. buta. Do pokonania deniwelacja ok. 1000 m. Ciężko ale warto, bo miejsce urokliwe i z potencjałem na rekordowe trójkąty płaskie i FAI. Tym razem nikt życiówek nie poprawił, ale jeszcze tu wrócimy.

5-8.07.2013r atak na latanie
Greg, Pietia, Sław, TomaSz i Qbowy (spoza teamu) decydują się zaatakować południe Europy. Prognozy w zależności od portalu - optymistyczne i średnie. W Bassano okazuje się, że sprawdziły się te gorsze. Krótkie loty. Niedzielę i poniedziałek postanowiliśmy spędzić w Karkonoszach. Tam udało się dłużej polatać po startach z Małej Kopy w Karpaczu. Fajne widoczki.

13-15.06.2013r strzał w Alpy
W tych dniach Pietia i Pachulak wraz z dwoma kolegami spoza teamu zaatakowali Alpy. Wyjazd udany - pierwszego dnia trójkąt FAI w Greifenburgu, dwa kolejne dni jak zwykle loty w okolicach stu kilometrów w Kobaridzie. Drużynowo rohacka.pl podciągnięta mniej więcej w połowę pierwszej dziesiątki :-).

29.05-1.06.2013r Rohacka.pl w Chinach
Pobyt w Chinach Anety i Sławka trwał 2,5 tygodnia, ale udało się polatać tylko przez 4 dni. W wakacyjnej wyprawie oprócz wspomnianych wzięło udział jeszcze 5 innych paralotniarzy oraz dwie nielatające osoby. No cóż pod kątem paralotniowym miodu nie było chociaż Sław zawalczył w rozgrywanych akurat zawodach, za to doznania estetyczne i kulinarne niesamowite.

25.05.2013r Konopki-Borsk - Jest relacja!
Po ubiegłotygodniowym ponaddwustukilometrowym przelocie Pachulaka i Grega musiała powstać relacja. Zapraszamy do lektury!

15.05.2013r to TEN dzień 2 x 200+
Udany atak na warun w środku tygodnia. Dziś rozdziewiczanie nowej wyciągarki w Konopkach, Greg i Pachulak lecą ponad 220 km każdy. Greg ze swoim rekordem życiowym 221km trafia również do elitarnego klubu200. 226-kilometrowy lot Pachulaka imponuje prędkością - średnia ponad 45km/h (!). Czasami warto wziąć urlop na żądanie ;-).

21.04.2013r inauguracja sezonu
Dziś pierwsze hole w Konopkach. Sprzęt odkurzony, wszystko działa. Ludzie trochę jeszcze we śnie, ale pierwsze przeloty zaliczyli Janusz, Greg i Pietia. Pomyśleć, że rok temu poszło już 150 km, a w tym roku dopiero rozprostowujemy skrzydła...

57.02.2013r Koniec zimy odwołany.
Ponieważ luty postanowił się nie skończyć po 28 dniach musieliśmy odwołać wiosnę w tym roku. Obudzeni z zimowego snu, obróciliśmy się na drugi bok i ... dajcie znać, jakby się coś zmieniło ;-)

28.02.2013r Koniec zimy?
Nasz teamowy astrolog, Tomo, obwieścił że zima zaczyna się kończyć. Żeby nie być gołosłownym przysłał nam dowód - nagranie pierwszego kosa śpiewającego u niego w ogródku. To prawda - zaczyna się marzec, miesiąc w którym zima powoli daje za wygraną. Czas zatem obudzić się z zimowego snu, przewietrzyć zapasy, przejrzeć glajty, naładować radia... W zeszłym roku pierwsze kilometry w Konopkach robiliśmy 24 marca. Jak będzie tym razem? Dowiemy się mam nadzieję niebawem ;-)

30.12.2012r
Warun na Klonówce zaczyna być cykliczny. Dokładnie rok temu część pilotów naszego teamu miała okazję zamknąć rok żaglem na tym pagórze. W tym roku to samo uczynili TomaSz i Sław. Przy czym dziś zanotowaliśmy kilka stopni na plusie i bezchmurne niebo. Następny wpis - w przyszłym roku.

27.11.2012r
W nocy z 10 na 11.11.2012 w Karkonoszach odbyła się uroczystość wręczenia nagród za osiągnięcia w pucharze przelotów XCC za rok 2011 i 2012. Na imprezie stawił się Greg, nasz tegoroczny medalista w klasie SPORT. Przywiózł do domu okazałe puchary dla siebie za III miejsce i dla TomaSza za I miejsce w tej samej klasie z zeszłego roku. W ten sposób definitywnie zakończyliśmy sportowy sezon A.D.2012.

15.11.2012r
Jest relacja z wyprawy do Indii. Warto zaopatrzyć się w jakieś picie i może przegryzkę, bo dużo tekstu jest do przyswojenia. Gdyby komuś było mało Sław zaproponował również literaturę.

8.11.2012r
Wyprawa do Indii dobiegła końca. Wracamy bogatsi o emocje jakie wzbudza przebywanie w egzotycznym dla Europejczyków wielkim kraju biednych ludzi. Po dwóch tygodniach zapierającego dech w piersiach latania z widokiem na himalajskie sześciotysięczniki nastąpił tydzień zwiedzania żelaznych pozycji przewodnikowych północnych Indii w postaci trójkąta (FAI ;-)) Delhi-Agra-Jaipur. Wyniki sportowe uzyskane przez Sławnego podczas zawodów znajdują się tu. Wkrótce na naszej stronie pojawią się również relacja tekstowo-obrazkowa oraz galeria zdjęć.

25.10.2012r - Rohacka.pl w Himalajach!
W kraju jesień daje o sobie znać coraz bardziej, zatem żeby zalatać to trzeba się udać nieco dalej. Tym razem wybór padł na Indyjskie Bir Billing, na skraju Himalajów. Nasz team reprezentowany jest przez Sławka i Anetę, ale są tam ze sprawdzoną ekipą, z którą byliśmy już na niejednej zagranicznej wyprawie. "Alpy wydają się ciasne przy tutejszych górach. Latanie 'nie-Stolowe', trzeba podkręcać, nie ma jednej grani jak w SLO. Ale fajnie!" - donosi Sław. Obiecał, że po powrocie będzie relacja. Czekamy z niecierpliwością na kolejne wieści.

8.10.2012r
Wczoraj był ostatni dzień na rejestrację lotu na serwerze XCC. A więc dziś można uznać sezon XC'2012 za zakończony. Osiągnięcia naszych pilotów z tego roku zamieszczamy w dziale Sport. Najlepsze lokaty: Greg na III miejscu w klasyfikacji sport oraz cały team na IV miejscu w klasyfikacji drużynowej. Gratulacje dla Grega za pudło!

18-21.08.2012r
Kolejny wypad po punkty XCC w Alpy. Nad całą Europą zalega potężny wyż z niewielką siłą wiatru i potencjalnie bezchmurnym niebiem lub z wysoką podstawą Cu. Pietia i Sław wraz z Łysym (Tychy) i Dudim (Berlin) decydują się na atak na trójkąt FAI w Greifenburgu (Austria). Sobota i niedziela w Austrii niestety nie były łaskawe. Cóż, skończyło się na zaliczeniu jednego punktu zwrotnego i spłuczka w dolinę. Poniedziałek bladym świtem przebazowanie do Kobaridu (Słowenia). Tu Pietia i Sław ustanawiają swoje rekordy życiowe, dzięki którym dźwigają się o kilka pozycji w klasyfikacji XCC. We wtorek skracamy latanie do godz. 14-ej, bo rano w środę wzywają obowiązki w Polsce.

21-22.07.2012r - powrót Janusza do latania
Po 2 latach i 10 miesiącach od wypadku Janusz wraca do latania. Pierwszy po tak długim czasie lot Janusz zakończył na 80 kilometrze. Następnego dnia, już z uwagą na strefy, Janusz wykonał najdalszy w tym sezonie przelot z Konopek. Prawie 166 km. No i całej reszcie pilotów naszego teamu skutecznie opadły szczęki. Szacun Janusz!

10.07.2012r - Zmiany przestrzeni i ich wpływ na latanie z Konopek.
W związku z uruchomieniem lotniska w Modlinie wprowadzono kilka istotnych zmian w układzie przestrzeni powietrznej, co nie pozostaje bez wpływu na latanie w okolicach Konopek - czyli miejsca gdzie często latamy. Dlatego też uaktualniliśmy dział 2.11. "Strefy w pobliżu" zamieszczonego gościnnie na naszej stronie Regulaminu Konopkowego. Zapraszamy też na forum PKP Konopki, gdzie zmiany są omówione od strony praktycznej.

03.07.2012r - No i po wypadzie!
Słoweńskie Alpy Julijskie tym razem okazały się dla nas łaskawe ;-) Cztery dni przyzwoitej pogody pozwoliły nam codziennie latać przyzwoite dystanse i wykorzystywać termę do ostatniego tchnienia. Choć podstawy chmur były poniżej szczytów to bez większych problemów codziennie zaliczaliśmy klasyczny 100 km trójkąt płaski: Stol - Gemona - Kobala - Stol, a Tomo (który podczas tego wypadu zyskał nową ksywkę ;-)) i Greg zdołali nawet rozciągnąć ten dystans zaliczając przeloty otwarte typu "wycieraczka" do 170 km. Greg przy okazji pobił swój rekord życiowy a Tomo zaliczył międzylądowanie pod Krnem. Ukoronowaniem był ostatni dzień, kiedy ze względu na konieczność wczesnego wyjazdu do domu postawiliśmy sobie za cel oblecenie "klasyka" tyle, że do 16:00. Niechcący wyszła nam konkurencja wyścigowa jak na zawodach i tu klasę pokazał Pietja, wyprzedzając Tomo, Tomasza, Grega i Sławnego, którzy po przeleceniu stukilometrowej trasy meldowali się na mecie w kilkuminutowych odstępach. Podsumowując - wyjazd bardzo udany, pogoda trafiona, każdy z nas przeleciał średnio po 400 km i spędził w powietrzu po około 20 godzin. No i w klasyfikacji XCC z miejsca dziewiątego dźwignęliśmy się na czwarte jako team a i indywidualne pozycje też nam się poprawiły ;-)

26.06.2012r - Robimy wypad.
Dość marazmu i miernych przelotów. W międzyczasie znowu obsunęliśmy się w klasyfikacji XCC. Czas się trochę przewietrzyć. Jutro ruszamy w Alpy.

1.06.2012r
Dzień dziecka :-) więc można napisać newsa. Cisza na naszej stronie teamowej nie oznacza, że osiedliśmy na laurach. Przeciwnie - latamy tyle ile możemy wykrzesać z tzw. zajęć służbowych i warunków meteorologicznych. Obecnie jesteśmy na 5 miejscu w konkursie XCC.

22.04.2012r
Jest pierwsza setka w teamie w tym sezonie. Właściwie to półtorej setki :-). Sprawcą jest Greg, który z Konopek poleciał nad Biebrzę, gdzie zwykle wraz z rodziną podglądają ptactwo i inną przyrodę. Tym razem Greg miał okazję sfotografować dzikość miejsca z lotu ptaka i to po takim przelocie.

28-31.03.2012r
Siedmioosobowy wypad do Bassano w składzie: Greg, Pirat, Sław, Tomo, TomaSz, Pachulak i Tomek z Pszczyny. Pierwsze 2 dni nieco zakiszonego wyżu z niską inwersją pozwoliły powozić się po okolicy. Najlepsze warunki na przeloty otrzymaliśmy trzeciego dnia pobytu (w sobotę). Każdy z nas skorzystał z tego po swojemu (przeloty od trójkąta FAI 42km do trójkąta płaskiego 77km).

17.03.2012r
Inauguracja sezonu 2012. Greg, Pirat, Sław i Tomo pobalonowali na krawężniku dumnie zwanym Garbem Pińczowskim. Początkowo wiało słabo, następnie około 12ej się rozdmuchało, ale po ok. półgodzinnym locie zdechło. Za chwilę się rozdmuchało na tyle, że jedyny w powietrzu - Greg wzniósł się na ok. 900m n.p.m. Następnie wiatr zelżał do takiej siły, że każdy chętny mógł powisieć do tzw. wyrzygu. A całe zdarzenie zostało zarejestrowane i szybko zmontowane przez Tomka w postaci klipu do obejrzenia w odpowiednim dziale.

26.02.2012r
Długooczekiwany klip z zeszłorocznych zawodów w Portugalii dziś ma swoją premierę. Film zrealizowany przez teamowego reżysera-montażystę Tomo do obejrzenia w dziale Kino.

13.02.2012r Nowy regulamin PKP Konopki
Zbliża się kolejny sezon. W związku z tym, wzorem lat ubiegłych, zamieszczamy gościnnie nową aktualizację regulamiu latania w Konopkach. Jest w nim sporo istotnych zmian, w tym takie, które mają ułatwić dostęp do liny dla przeciętnego pilota. Przeczytaj koniecznie!

11.02.2012r
Niespodziewane spontaniczne spotkanie na zamarzniętym Zalewie Zegrzyńskim w składzie: Aneta, Artur, Greg, Sław, Tomo, Pirat z żoną i dziećmi. Większość uprawiała łyżwing, reszta próbowała snowkite. Mało mamy zdjęć zimowych, więc oto galeria z tego dnia.


30.12.2011r
Miłe zakończenie roku na Klonówce. Silna grupa w składzie Artur, Pirat, TomaSz i Tomo zaliczyła wiatr we włosach z lekką odchyłką wschodnią z lądowaniem na styk. Dopięli plecaki i sypnęło śniegiem.

22.12.2011r
Dziś najkrótszy dzień roku - 7h42m. Uff, można powiedzieć, że najgorsze za nami. Od jutra dnia zacznie przybywać: najpierw 4sek na dobę, pod koniec stycznia już 2m30s aż do 5 minut pod koniec marca. Aby do wiosny!

3.12.2011r
Ostatnia tegoroczna aktualizacja w dziale Sport. Dziś rozdanie pucharów i dyplomów dla laureatów Polskiej Ligi Paralotniowej w Międzybrodziu Żywieckim. Jedyny uczestnik rozgrywek Sław, wziął udział tylko w jednej edycji, stąd wyniki niezbyt imponujące. Z innej beczki, ale w tym samym dziale - zamiast rankingu AP umieszczamy ranking FAI.

15.10.2011r
Dziś oficjalnie zamknęliśmy tegoroczny sezon paralotniowy podczas imprezy, którą zorganizował Janusz. Było ognisko z wyżerką i napitkiem. Oprócz naszego teamu byli jeszcze zaprzyjaźnieni piloci niezrzeszeni. Przy okazji udało się zrobić fotkę teamową. Korzystając z okazji, miło nam zaprosić na projekcję filmów z ostatniego wypadu w Alpy (Bassano i Dolomity).

12.10.2011r
Następna zaległa galeria. Tym razem z XC-zawodów w Portugalii. Zdjęcia wraz z podpisami stanowią mikro-opowieść o nielataniu w Portugalii. Autorami zdjęć są: Greg, Sław i Tomo. Pamiętamy, że obiecywaliśmy jeszcze filmy z Alp i z Portugalii. Cierpliwości! Montują się.

9.10.2011r
Zapraszamy do obejrzenia galerii z Dolomitów (zdjęcia wykonane w dniach 2 i 3 października 2011 przez TomaSza i Tomo).

8.10.2011r
Wczoraj był ostatni dzień na rejestrację lotu na serwerze XCC. A więc dziś można oficjalnie uznać sezon XC za zakończony. Osiągnięcia naszych pilotów z tego roku zamieszczamy w dziale Sport. Najlepsze lokaty: Tomo - IV w klasie serial oraz jeszcze nie w barwach naszego teamu, ale duży sukces osiągnął TomaSz wygrywając klasę sport. Gratulacje!

30.09-3.10.2011r
Dwóch Tomków i Sławek wydłużają sezon przelotowy w Bassano i w Dolomitach. Zalegający gigantyczny wyż nad Europą pozwolił na wykonanie klasycznych tras w Bassano oraz odkrywanie możliwości przelotowych w Dolomitach z Col Rodelli. Wróciliśmy z naładowanymi akumulatorami nagrzani południowym słońcem z aparatami i kamerką pełnymi materiałów wizualnych. Niebawem udostępnimy je do obejrzenia.

26.09.2011r - X-lecie Teamu i Nowi Członkowie!
Dzieje się, dzieje! Trochę cichaczem i bez fanfar pękło nam te dziesięć lat pożycia Rohackowego, ale nie oznacza to, że przeszliśmy nad tym tak po prostu do porządku dziennego! Po pierwsze, czeka nas w dalszym ciągu zaległa impreza rocznicowa. Impreza miała się odbyć już wcześniej ale warun nam nie pozwolił i chłopaki woleli polecieć po dwie stówki zamiast chlać piwsko - ze wszechmiar słusznie, bo jakżeby lepiej uczcić taką rocznicę naszej latającej gromadki jak nie dobrym przelotem? ;-) Po drugie, nie wiem czy nie ważniejsze, po pięciu latach pozostawania w niezmienionym składzie postanowiliśmy rozszerzyć nasze grono. W zasadzie, tak jak to było dotychczas, stało się to już samo w sposób naturalny: wspólne wyjazdy, grupowe przeloty, pomoc, zwózki... i w końcu refleksja: może byście chcieli tak już formalnie zaistnieć w naszym teamie? W dniu dzisiejszym "tak" powiedzieli Piotrek Besser, zwany pieszczotliwie "Pietja" oraz Tomasz Szczepański, czyli "TomaSz". Witamy w gronie!

3.09.2011r
xcopen 2008Niestety. Wielkiego latania jak nie było tak nie ma. Ostatniego dnia zawodów konkurencja jednak okazała się ważna. 10 zawodników osiągnęło dystans ponad 30km. A więc wyniki zawodów, na które złożyły się tylko 2 taski zostały ogłoszone wieczorem przez organizatorów, którzy wręczyli pamiątkowe puchary zwycięzcom poszczególnych klas. O naszych wynikach informujemy w dziale do tego przeznaczonym. Wkrótce zamieścimy zdjęcia, a jak będziecie grzeczni, to może i filmik.

31.08-2.09.2011r
Druga część zawodów XC-Open World Series w Portugalii. Przebazowanie do miejscowości Mirandela, gdzie... niestety podobnie jak w Linhares da Beira latania tyle co kot napłakał. No cóż, nie trafiliśmy z pogodą, chociaż Tomo twierdzi, że w Portugalii w ogóle nie da się latać. Jutro ostatni dzień zawodów. Prognozy dają cień szansy na rozegranie konkurencji. Każdy z zawodników otrzymał urządzenie, które umożliwia kibicom oglądanie na żywo konkurencji, tzw. livetracking.

25.08-30.08.2011r
Część teamu w składzie: Aneta, Greg, Sław i Tomo plus dodatkowo Alicja, Pietia, Dudi, wraz z trzyosobową reprezentacją GlideClubGdyni stawia na zawody przelotowe XC-Open World Series w Portugalii. Oto krótkie podsumowanie każdego dnia:
- 25.08 - przylot do Lisbony i zwiedzanie miasta,
- 26.08 - kontynuujemy zwiedzanie, wieczorem przebazowanie do Celorico da Beira niedaleko Linhares, gdzie rozpoczną się zawody,
- 27.08 - task 1 - ku naszemu zdziwieniu organizator zasugerował kierunek lotu pod wiatr - konkurencję wygrał Czech (58km),
- 28.08 - konkurencja odwołana z powodu silnego wiatru, po południu free-flying nad Linhares,
- 29-30.08 - konkurencje "not valid" z powodu zbyt małej liczby pilotów którzy osiągnęliby 30km.

4.08.2011r
tort10-lecie spotkania na górce Rohačka na Słowacji, które przyczyniło się do powstania naszego teamu. Co się wtedy wydarzyło? Można sobie poczytać tu. Tą okrągłą rocznicę uczcili lotami 150+ Pachulak i Tomo.

16-17.07.2011r
Druga edycja Polskiej Ligi Paralotniowej odbywa się tym razem w Beskidzie Żywieckim. Ekipa w składzie Aneta, Karolina Kocięcka, Sław i Kuba Sto melduje się w sobotę na briefingu. Konkurencja rozpisana. Start w... zachmurzone niebo. Efekt - tylko 19% pilotów osiągnęło minimum, stąd konkurencja nieważna. W niedzielę latanie swobodne na nowym startowisku na południe. Janikowa Grapa pozwoliła na odprężające loty po nieudanej sobocie. Fotki Anety i Sławka dostępne na stronie PLP.

8-10.07.2011r
Kolejny atak na alpejski warun. Wreszcie rohackowy wyjazd, bo oto Greg, Sław, Tomo i Pachulak postanowili polatać na Słowenii. Tradycyjnie 3/3 dni lotnych :-). Pierwszy dzień z lekko pochmurnym porankiem zaowocował żaglem do wyrzygu na Lijaku. Sobota i niedziela to regularny megawarun, który wszyscy wykorzystali do cna. Każdy przeleciał w te 2 dni ponad 200km. Nie obyło się bez rekordów personalnych i tak Sław - rekord odległościowy i czasowy 139km, a Greg - rekord czasowy niespełna 7h lotu. Zdjęcia Tomka.

4.06.2011r
Po serii trójkątów w górach przyszła kolej na niziny. Tym razem Greg korzystając z przyzwoitej pogody wykonał trójkąt FAI 70,58km z Konopek. Pokonanie tej trasy zajęło mu 6 godzin i 39 minut i tym samym pobił swój życiowy rekord długotrwałości lotu. Osiągnięta niewielka średnia prędkość z trasy około 10km/h świadczy o tym, że zadanie nie było łatwe, wymagało dużo pracy i jeszcze więcej cierpliwości. Jest to jak dotychczas chyba największy trójkąt FAI w wykonaniu członków teamu na płaskim terenie. Team rohacka.pl wspiął się z jedenastej na piątą pozycję w klasyfikacji zawodów internetowych XCC, ale... sezon się jeszcze nie kończy ;-)

5-8.05.2011r
Dobra passa trwa. Na początku maja duża ekipa Tomo, Sław, Pirat, Jumbo, Tomasz i Tomek atakują Alpy. Wydało 3 dni w Greifenburgu i 1 dzień w Kobaridzie. Każdy pokonał swój rekord życiowy w konkurencji "trójkąt FAI". Tomo ciepnął 114,55km a Sław 114,45km. Niesamowite 4 dni latańska.

25.04.2011r
Sezon w teamie rozpoczął się na dobre. Po udanym wypadzie Tomka do Słowenii (dwie setki) i Sławka na zawody pucharowe w Gorcach (trzecia lokata) przyszła pora na inaugurację w Konopkach. Mega-warun w piątek zaowocował najdłuższym jak dotąd w tym sezonie lotem w Polsce, na dystansie 167,62km w wykonaniu Grega. "Taki warun udaje się trafić raz na kilka lat. No może przydałoby się więcej wiatru - było go za dużo na trójkąta ale za mało na dwusetkę. Byłoby więcej km, gdyby nie zimno w łapy. Musiałem puszczać sterówki na przeskokach, przez co prawie nie cisnąłem spida. A cisnąć można i trzeba było - tylko raz spadłem poniżej 1500m, a tak to lot w przeważającej części przebiegał w kosmosie, tj, powyżej dwóch klocków. Czułem się jak satelita ;-)" - relacjonował po przelocie. Należy wspomnieć, że tym samym pobił swój rekord życiowy sprzed roku, kiedy to wraz Tomkiem, Rafałem i Andrzejem lądowali w okolicach Kutna, o czym można poczytać w naszej czytelni. Ale to nie koniec sukcesów tego przedłużonego weekendu: nie sposób pominąć dwóch udanych lotów Tomka: 114,78km w piątek (22.04.2011) i 89,45km w czwartek (21.04.2011). W efekcie Tomek stał się liderem klasyfikacji "Polska Niziny PG" w XCC. Team rohacka.pl znajduje się aktualnie na jedenastej pozycji, ale... sezon się jeszcze nie kończy ;-)

16-17.04.2011r
pbw2011Jak napisano poniżej glajty dla Tomka i Sławka dotarły w środę, więc już w weekend nastąpił oblot jednego z nich. A stało się to podczas Pucharu Beskidu Wyspowego w Gorcach. Sław wypróbował Deltę przy okazji zajmując 3 miejsce na tych zawodach oblatując niejedną wyścigówkę. Króciutko o zawodach w dziale Sport.

10.04.2011r
No w końcu. Wiosna. Pierwszy weekend kwietnia zaowocował dwiema setkami po meblach z Kobali. Polecamy krótki klip z tego wyjazdu. A tymczasem czekamy ze Sławkiem na nowe urządzenia do latania - mają być w tym tygodniu i... znowu trzeba będzie jechać całą noc żeby potestować... :-).

21.03.2011r
Marzec to zwykle miesiąc, w którym trzeba wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC, zaopatrzyć się w licencje sportowe tzw. FAI-ki na nowy sezon. To czynności, które nie należą może do najprzyjemniejszych, ale stanowią niezbędny dodatek do latania. A propos FAI, mamy okazję zaprezentować kodeks sportowy przetłumaczony wreszcie na język polski. Zapraszamy do działu Sport. Niebawem będziemy kupować nowe bateryjki do GPS-ów i czaić pierwsze dni z tzw. warunem. Wiosno, napi...aj!

12.03.2011r
Atak na Klonówkę Tomka i Sławka, zwieńczony filmem. Latanie w termice. Brak żagla. Kto się nie załapał na komin ten szybko znajdował się na ziemi. Pierwsza rohackowa produkcja filmowa - autorstwa Tomka znajduje się oczywiście w dziale Kino.

5-6.03.2011r
Pierwsze zawody w tym roku - Nieoficjalne Mistrzostwa Polski Paralotniarzy w Narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie oraz Paralotniowy Puchar Wapiennika. W sobotę było szusowanie na trasie z tyczkami i fotokomórkowym pomiarem czasu w Sihelne (SK), w niedzielę miało być latanie na celność lądowania z Wapiennika (PL). Przedstawiciele naszego teamu: Aneta - mistrzyni w snowboardzie, Sław - brązowy medalista w snowboardzie. Niestety w niedzielę warunki na Wapienniku były bardzo zmienne a porywisty wiatr pokrzyżował plany zawodnikom i organizatorom. To był jednak udany weekend rekreacyjno-zabawowy w Beskidach. Ważna informacja - organizator przeznaczył dochód z opłat startowych na  fundusz renowacji startowiska wschodniego na Skrzycznem.

28-30.01.2011r
Snowboardowo, narciarsko, paralotniowy wyjazd w Tatry zaowocował zajęciami rekreacyjnymi w piękną pogodę z lekkim mrozem. Krótka relacja o tym zdarzeniu dostępna jest w Czytelni.

22.01.2011r
Jest środek zimy, ale team nie zapomina o paralotniarstwie. Dziś odbyło się spotkanie klubowe, na którym omówiliśmy plany na sezon. M.in. plany dotyczące zakupów szpeju, terminów wspólnych wyjazdów itp.

30.12.2010r
No to mamy jeszcze jeden prezent, trochę bardziej noworoczny niż gwiazdkowy, ale zawsze! Szeroko pojęta społeczność okołoteamowa powiększyła się o nowego uczestnika, a raczej uczestniczkę. Ma na imię Pola i urodziła się dziś o 5:40. Rafałowi i Karolinie serdecznie gratulujemy i życzymy szybkiego oraz bezbolesnego zaadaptowania do nowej rzeczywistości ;-)

26.12.2010r
Gwiazdkowy prezent - udostępniamy zapomniany i niedostępny od pewnego czasu film z nocnego latania w Konopkach. Miłego oglądania.

22.12.2010r
Dobra wiadomość: dziś najkrótszy dzień roku! Jutro przybędzie całe 6 sekund, po jutrze 7... i tak każdego dnia coraz więcej. W kwietniu będziemy dostawać codziennie ponad 4 minuty, później już nieco mniej. I tak aż do 21 czerwca gdy dzień będzie trwał 16h 46m 59s.
Chujniomrok zimowy zakończy się wraz ze zmianą czasu na letni w ostatni weekend marca. Niemniej jednak od połowy lutego można będzie zaobserwować wyraźną zmianę na korzyść dnia. Wnikliwym polecam lekturę tej strony.

7.11.2010r
Obiecana galeria z wrześniowego wypadu do Bassano i w Dolomity.

30.10.2010r
Z tą datą łączy się nie tylko maskarada halloween, ale również oficjalny koniec sezonu sportu paralotniowego oraz publikacja oficjalnego rankingu polskich pilotów paralotniowych organizowanego przez Aeroklub Polski. W tym roku niestety nie udało nam się odnieść spektakularnych sukcesów w zawodach kategorii FAI, na których zdobywa się punkty do rankingu. Zaczęło się od niewypału w postaci deszczowych Mistrzostw Polski, które opuściliśmy (Greg, Sław i Pachulak) zanim się zaczęły. Potem Sław wziął udział w zawodach na Ukrainie a wraz z Tomkiem w Bułgarii. I... to wszystko. Efektem tego są marne lokaty w rankingu, którego skrót znajdziesz w dziale Sport.

08.10.2010r
W dniu 30 września 2010 miały miejsce dwa godne odnotowania wydarzenia. Pierwsze to rocznica zdarzenia w wyniku, którego Janusz doznał paskudnej kontuzji. Drugie to koniec sezonu XCC. Zgodnie z regulaminem tego całorocznego pucharu przelotów możliwość zgłaszania lotów upłynęła 7 października, więc możemy dziś uwzględnić wyniki tych zawodów w naszych zestawieniach. Niestety był to najgorszy sezon xc w wykonaniu naszego teamu. Na słabe wyniki miały wpływ osobiste "ważniejsze" zajęcia poszczególnych teamowiczów oraz wspomniana kontuzja Janusza.

02.10.2010r
Sezon powoli dobiega końca, w związku z czym przełączamy się z trybu "latanie" w tryb "imprezowanie". Janusz wziął to na serio i zorganizował imprezę na całego, zapraszając mnóstwo gości. Warun był sprzyjający, w związku z czym spędziliśmy uroczy wieczór przy grillu i ognisku, na koniec sycąc się jeszcze widokiem nieba pełnego gwiazd, jakiego w Warszawie się nie uświadczy. Dzięki Janusz, dzięki Marysia! Dzięki uprzejmości Ani i Marcina możemy obejrzeć również zdjęcia.

10-12.09.2010r
Pięcioosobowa ekipa pod wodzą ;-) Tomka wyrusza do Włoch realizować projekt o kryptonimie "Dolce". Trzy dni pobytu zaowocowało taką samą liczbą dni lotnych: 2 dni w Bassano (m.in. z lotem do Pieve) i 1 dzień w Dolomitach. Wkrótce na stronie pojawi się relacja i galeria.

7.09.2010r
W galerii prezentujemy obiecany zestaw zdjęć z Sopotu w Bułgarii.

2.09.2010r
Greg na wakacjach w Słowenii, próbuje wykrzesać co nieco z wrześniowej termiki alpejskiej. Tymczasem mamy przyjemność pokazać siedmiominutowy filmik upamiętniający zawody Carpathian Cup Open z udziałem m.in. Sławka autorstwa Igora Stojkowa.

21-22.08.2010r
plp 2008Czwarta edycja Polskiej Ligi Paralotniowej w Łękach Kościelnych. Tylko Sław z naszego teamu zdecydował się wziąć udział w pierwszej w tym roku nizinnej edycji Ligi. A szkoda, bo zawody można uznać za udane. Sław został zaproszony do Rady Pilotów, która rozłożyła dwa taski: obszarówkę i speed run. O wynikach jak zwykle przeczytasz w dziale Sport.

18.08.2010r
Relacji z bułgarskich zawodów raczej nie będzie, ale może uda się pokazać galerię. Ale to w przyszłości. Tymczasem można przeczytać krótką notkę w dziale Sport.

06.08.2010r
Sław nadaje z Sopotu: "Koniec zawodów. Poszły 4 taski. Team uplasował się na 4 pozycji. Poszczególni piloci - nie pamiętam. Wyniki czwartego tasku na stronie zawodów są nieprawidłowe. Ceremonia wręczenia nagród była... hmm żałosna. No cóż, jutro prawdopodobnie polecimy bez ograniczeń związanych z punktami wskazanymi przez organizatorów. Jesteśmy dobrej myśli". No cóż, życzymy super-waruna i giga-przelotów jutro, czekamy na oficjalne wyniki zawodów i relację po powrocie.

04.08.2010r
Skąpe informacje z Bułgarii. Na potrzeby zawodów uformował się "Polsko Slovenski Team", z innymi chłopakami z Polski i Matejem jako przedstawicielem Słowenii. Warun co prawda nie rozpieszcza, ale wygląda na to, że chłopaki codziennie latają. Po trzech dniach na stronie organizatora Sky Nomad Open 2010 pojawiły się wreszcie prowizoryczne wyniki. W pierwszej konkurencji 50,6km Tomo był 8 a Sław tuż za nim czyli 9. W drugiej, 85,8km, Tomo ponownie przyleciał w pierwszej dziesiątce (9), Sław natomiast w wyniku błędu taktycznego plasuje się dopiero na 35 pozycji. Trzeci task został zatrzymany z powodu silnego wiatru. Czekamy na dalsze wieści.

30-31.07.2010r
Pierwsze wieści od Tomo i Sława, którzy wybrali się na Sky Nomad Open 2010 do Sopotu w Bułgarii: "My już z Tomo jesteśmy w Sopocie. Niestety nasze glajty są dopiero w drodze z Sofii do Sopotu. Tak to jest jak się leci z przesiadkami (w Pradze). Kurier z lotniska twierdzi, że między 14:00 a 15:00 powinien przybyć. A warun aż trzeszczy, pierwsze glajty już latają. Jest 10:15 naszego i 11:15 lokalnego czasu." Glajty chyba dotarły (przynajmniej Sławka), bo na XCC zaczyna się coś pojawiać. Pierwszy dzień chyba umiarkowanej jakości, bo podstawa chmur była poniżej startu, ale nie tracimy nadziei i trzymamy kciuki za naszych!

19.07.2010r
kubokkarpat 2010Czas na relację z Carpathian Cup Open (Kubok Karpat) 2010 na Ukrainie. Zawody odbyły się w terminie 10-18 lipca w paśmie górskim Połonina Borżawa na ukraińskim zakarpaciu. Szczątki informacji na podstawie sms-ów Sławka znajdują się poniżej. Ale z tak egzotycznego ;-) wyjazdu należy się prawdziwa relacja. Można już czytać. Krótka notka na temat wyników oraz przekierowanie do szczegółowych tabel w dziale Sport.

18.07.2010r
Przelot z początku lipca, kiedy to połowa teamu spotkała się w na dworcu w Kutnie zainspirował Grega do napisania krótkiej relacji. Zapraszamy do naszej Czytelni!

13.07.2010r
Wieści z Karpat ciąg dalszy: "Wczorajsza spirala nakręciła Sławka i wygrał dzisiejszy task :-). Po trzech jest piąty". Trzymamy kciuki za naszego jedynego zawodnika!

11-12.07.2010r
Sytuacja lubi się powtarzać. Podobnie jak przed tygodniem chłopaki wybrali się do Konopek skąd udało się całkiem fajnie polatać (Greg 113,05km, Tomo 94,30km), a Sław jak zwykle pod prąd, czyli tym razem na mistrzostwa Karpat na Ukrainę. Jak donosi agencja Aneta-Press: "Nie odzywa się, bo kompa nie wziął a telefonowanie podobno drogie jak na Bałtyku. Póki co, to się mu niezbyt wiedzie. Dzisiaj przerwali taska z powodu burzy. Sławek uciekał spiralą (a to niepodobne do niego :-)). Mówi, że trudno się lata w tych Karpatach." Jak można było nie wziąć kompa na wakacje??? :-)

3-4.07.2010r
Jak głosi poniższa wiadomość większość wybrała latanie w mega-warunie z Konopek. Podczas gdy Sław, jak zwykle pod prąd, postawił na Szczyrk. Wszak tam właśnie zorganizowano pierwszą w tym roku edycję Pucharu Beskidów. No i opłaciło się. Ponownie (jak przed dwoma laty) pilot z centrum kraju namieszał w klasyfikacjach góralom z Beskidów. W generalce czwarty, a w klasie sport - pierwszy. Szczegóły w dziale Sport.

3.07.2010r
Był kiedyś w rohacka.pl taki projekt 500 z Konopek. Wtedy trochę brakowało. Ale dzisiaj... dzisiaj się udało może nie w całości z Konopek, ale w całości wykonany przez NASZYCH. W kolejności od najdłuższego do najkrótszego, przedstawia się to tak: Greg - 152,16km (życiówka), Pachulak 149,99km, Tomo - 135,09km, Artur - 41,57km, Sław - 31,19km (w Pucharze Beskidów). Nareszcie!

maj-czerwiec 2010r
Nic spektakularnego się nie działo. Kapryśne warunki atmosferyczne dały co prawda szansę na polatanie od czasu do czasu, ale wyników, przez duże W nie udało się uzyskać.

9.05.2010r
Pospieszyłem się w poprzedniej wiadomości ze stwierdzeniem "zawody się po prostu nie odbyły". Okazuje się, że w paralotniarstwie liczy się przede wszystkim c i e r p l i w o ś ć. Organizatorowi udało się bowiem w słabych warunkach rozłożyć 2 ważne konkurencje w dniach 7 i 8 maja. Tym samym zgodnie z regulaminem (pkt. 13.5) zawody są ważne. Zwycięzcą został jeden z Francuzów, na drugim miejscu uplasował się Dariusz Chrobak. Zawodnikom gratulujemy! Przy tej okazji zapraszamy też do obejrzenia świeżutkich fotek z naszego wyjazdu.

29.04-05.05.2010r
ppo2010Na Mistrzostwa Polski zdecydowało się pojechać trzech pilotów z naszego teamu: Greg, Sław i Pachulak. Prognozy pogody nie zachęcały. Jeszcze przed wyjazdem wydawało się, że fajne dni lotne będą tylko  w kwietniu, a pierwsze dni maja nie nastrajały optymistycznie. I... niestety prognozy się sprawdziły. Fajne latanie m.in. ze 120 kilometrowym przelotem Grega w Słowenii to  jedyne dobre wieści jakie mamy do wspominania po tym wyjeździe. Zawody się po prostu nie odbyły. Choć gdy to piszę już w Warszawie zawody jeszcze teoretycznie trwają (oficjalny termin 2-8.05.2010). No i na koniec tego niezbyt udanego wyjazdu, okazało się, że w międzyczasie spod domu jednego z uczestników wycieczki zniknął jego samochód. Jak pech, to pech.

28.04.2010r
Na naszej stronie zamieszczamy regulamin korzystania z lądowiska w Konopkach (woj. mazowieckie).

25.04.2010r
Następna inauguracja. Tym razem mowa o pierwszych holach w tym roku w Konopkach. Rohacka stawiła się w czteroosobowym składzie. Tak jak rok temu 25.04.2009 i dziś nawiedziła nas termika bezchmurna. Jak na pierwsze termiczne latanie osiągnęliśmy całkiem niezłe wyniki w sumie ok. 230km ;-). Wszyscy zadowoleni. Następne latanie - w Levico Terme we Włoszech podczas Mistrzostw Polski.

04.2010
Trochę nowych rzeczy na stronie. Kino - dział z filmami (na razie 1 szt.) , tłumacz na wiele języków, księga gości, mapa strony itp.

20-21.03.2010r
paragieldaZ początkiem astronomicznej wiosny postanowiliśmy zainaugurować sezon paralotniowy 2010. W sobotę udało się rozdziewiczyć nowe skrzydło Grega na stoku ;-) Klonówki. Swoje skrzydło rozprostował również Sław. Dłuuugie oczekiwanie na osłabnięcie szalejącego wiatru i kilkadziesiąt minut wiszenia na silnym żaglu - dobre i to. W niedzielę Aneta i Sławek odwiedzili paragiełdę, na której pogawędzili ze spotkanymi znajomymi wystawcami i gośćmi targów.

16.03.2010r
Po ponad rocznej przerwie, dzięki wytężonej pracy Sławka, na łamy naszej strony powróciła galeria. Zapraszamy do oglądania, wkrótce pojawią się nowe fotki.

05.02.2010r
No może nie jest tak źle, chyba osiągnęliśmy apogeum i coś się zaczyna ruszać ;-) Odbyło się posiedzenie zarządu u Grega. Co prawda nic nie uchwalono, ale słychać już więcej o przygotowaniach do sezonu niż narzekania na zimową rzeczywistość. Forum teamowe się delikatnie ożywiło, ktoś się zarejestrował na jakieś zawody, inny wymienia sprzęt... Tak, tak - za miesiąc ktoś wyskoczy na weekend do Bassano, a za dwa ktoś walnie pierwszą w tym sezonie stówkę z Konopek ;-)

05.01.2010r
Zima wyjątkowo zmroziła nasz team. Nikt się nie wybiera do Australii ani Mexyq. Nawet tradycyjne wyjazdy na Klonówkę jakoś się nie kleją. Zdawałoby się ch..jnia i mrok na całego. Chociaż nie! Dzień się robi coraz dłuższy :-)


31.10.2009r
Jesień z przymrozkami barwiącymi liście to czas podsumowań sezonu. Nie inaczej jest też na naszej stronie. W dziale Sport na dole strony znajdują się zestawienia naszych tegorocznych osiągnięć (m.in. w XCC oraz Rankingu AP).

10.10.2009r
apTomo znów udziela się społecznie dla dobra środowiska paralotniowego. Uchwałą Komisji Lotniowej i Paralotniowej powołana została Podkomisja do spraw Przygotowania Powołania Kadry Narodowej XC. Tomo wchodzi w skład tej podkomisji.

14.09.2009r
Janusz leci 202km z Konopek. Niespotykany warun jak na wrzesień w Polsce. Niespełna sześciogodzinny lot. Gratulacje dla Janusza.

30.08-6.09.2009r
Ciąg dalszy zawodów w teamie. Greg i Tomo odlatują na trzecią edycję XC-Open do Hiszpanii. I po raz kolejny wracamy z trofeami. Greg zajmuje trzecie miejsce w klasie sport. A Tomo, po zsumowaniu wszystkich edycji (Australia, Bułgaria, Hiszpania) plasuje się na drugim miejscu w klasie serial, co w połączeniu z pierwszym miejscem Sławka w klasie fun i trzecim miejscem w klasie sport - czyni przedstawicieli naszego teamu specjalistami w zdobywaniu pucharów :-) tegorocznych rozgrywek XC-Open Series. Szcegółowe zestawienie wyników, jak zwykle w dziale Sport.

23-29.08.2009r
mp 2009Janusz, Sławek i Rafał - reprezentantami rohacki.pl podczas Paralotniowych Mistrzostw Polski rozgrywanych w Kobaridzie w Słowenii. W barwach teamu gościnnie wystąpił również Grzesiek Dudka. Pogoda dopisała, poza pierwszym i ostatnim dniem. Pierwszy spędziliśmy nad morzem niedaleko Triestu, natomiast ostatni poświęcony został na dekorację zwycięzców poszczególnych kategorii. Jednym z nich był Pachulak - zajął trzeci stopień podium w klasie serial. Gratulacje. Więcej o naszych wynikach można przeczytać w dziale Sport.

11-16.08.2009r
Tymczasem Janusz bierze udział w Pre-PWC w Turcjii. Również zajął dobrą lokatę (w generalce - 11), chyba polubił latanie w Turcjii. Wyniki - w dziale Sport

15.08.2009r
No i koniec zawodów XC-Open w Sopocie. Osiągnęliśmy niezłe wyniki, nie tylko my z rohacki (2 miejsce w klasyfikacji drużynowej) ale wszyscy Polacy uczestniczący w tej imprezie. Trzy razy na podium stanął Sław - jako członek teamu, w klasie fun na pierwszym miejscu, w klasie sport na drugim stopniu podium. Dokładniejsze wyniki znajdziesz jak zwykle w dziale Sport

7.08.2009r
Tomo i Sław wybierają się na zawody XC Open do Sopotu w Bułgarii. Planowana jest relacja na żywo (gdzieniegdzie zwana też blogiem). Zapraszamy do działu Zawody znajdującego się w Czytelni.

28.06-4.07.2009r
Kompletny brak warunków do latania w Polsce skłania wielu paralotniarzy do poszukiwania pogody w innych krajach. Dlatego Janusz postanowił wybrać się do Hiszpanii na otwarte mistrzostwa Wielkiej Brytanii i Holandii. Krótka notatka obrazująca wyniki zawodów, jak zwykle w dziale Sport.

30.05-6.06.2009r
Janusz na PWC w Turcji. Krótka notatka o wynikach w dziale Sport.

14.05.2009r
272km"Warunki jakie są tematem rozmów przy piwie i o jakich się marzy" - taki komentarz do swojego rekordowego lotu wpisał Tomo na serwerze XCC. Tak, tak, proszę państwa - 272km (!) to nie przelewki. Serdeczne gratulacje dla Tomka, który postarał się również o relację z tego lotu!

10-16.05.2009r
Jedni wyjeżdżają z Levico inni przyjeżdżają do Levico. W tym samym miejscu co poniższe zawody, rozegrano Czech Open, na których ścigał się m.in. Janusz. Niestety błąd w ostatnim tasku przekreślił szanse na wysoką pozycję w tych zawodach, ale o szczegółach więcej można przeczytać w dziale Sport.

30.04-9.05.2009r
Pierwszomajowy weekend + następny tydzień, to świetna okazja na wzbogacenie się o kilometry przelotów i godziny nalotu. W ten sposób postanowiło ten czas spędzić 4 teamowiczów: Greg, Sław, Tomo i Pachulak. Po rozgrzewce (nie bez przygód) w Bassano, przyszedł czas na zawody w Levico Terme (ok. 80 km od Bassano). O przygodach może kiedyś napiszemy, tymczasem zapraszamy do poznania osiągniętych wyników.

stara stronamarzec-kwiecień 2009r
Trwa reorganizacja strony. Obecnie nie wszystko funkcjonuje tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Postaramy się, żeby wszystko wróciło do porządku w jak najkrótszym czasie. Przepraszamy, ale dział Galeria jeszcze nie działa (wszystkie galerie ze starej strony znajdą się na nowej - cierpliwości!). Zamieszczamy, po prawej malutką, grafikę przedstawiającą jak wyglądała stara wersja strony.

9-13.04.2009r
Wielkanocne zawody Trofeo Montegrappa we Włoszech z udziałem Janusza. Wyniki na naszej stronie.

14-21.02.2009r
Deszczowe zawody XC-Open w Manilli w Australii z udziałem Tomka. Relacja na naszej stronie.

7.02.2009r
Jeszcze nie zdążył z zawodów w Meksyku wrócić Janusz, a już na inne zawody do Australii wyrusza inny reprezentant naszego teamu - Tomo. Podobnie jak w zeszłym roku będzie nam relacjonował dzień po dniu za pomocą bloga.

6.02.2009r
wpc 2009 bOstatni dzień zawodów i ostatni task przerwany z powodu konieczności użycia śmigłowca ratującego jednego z pilotów. Wyniki po 10 konkurencjach stają się tym samym wynikami końcowymi. A zatem wyniki Mistrzostw Świata wyglądają następująco. Na podium dwóch Szwajcarów i Słoweniec, najlepszy z Polaków - Janusz na 95 miejcu. Wśród kobiet wygrała Francuzka, Klaudia ósma. W klasyfikacji drużynowej Polska uplasowała się na pozycji 29.

5.02.2009r
Task 10. He, he. Jeśli ktoś myślał, że organizator da odetchnąć zawodnikom to się mylił. Konkurencja nr 10 to 117km. Na metę dotarło 64 pilotów. Niestety nie było wśród nich ani jednego Polaka.

4.02.2009r
Task 9. Maraton nie ma końca. Znów ponad 100-kilometrowa konkurencja. Dzisiaj tryumfatorem został Słoweniec - jeden z braci Valič. Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że pozostałych obleciał o 20 min! Naszym zawodnikom, również nieźle poszło: Rafał 12, Janusz 54.

3.02.2009r
Task 8. Dziś znowu bardzo długa konkurencja (114,6km). Zwycięzca obleciał trasę w 2 godz. 36 min.! To świadczy o niezwykle mocnych warunkach jakie dziś panowały. Janusz z przygodami na trasie doleciał do mety... 7 sekund po zamknięciu czasu. No cóż... ale przynajmniej doleciał.

2.02.2009r
Task 7. Po 2 dniach przerwy zawodnicy wracają do "ciężkiej pracy". Tego dnia najlepszy wynik z Polakow uzyskał Rafał (26) a Janusz doleciał do mety na 87 miejscu.

31.01-1.02.2009r
wpc 2009 cOstatni dzień stycznia to regulaminowy dzień przerwy w zawodach. Codzienne latanie nie tylko wyczerpuje fizycznie ale i psychicznie. Organizatorzy dwutygodniowych zawodów muszą zaplanować dzień na regenerację sił dla zawodników. Następny dzień - to spontaniczny hołd oddany dla Szwajcara polegający na zrzuceniu kwiatów z powietrza przez wszystkich zawodników. Konkurencja się nie odbyła.

30.01.2009r
Task 6. To smutny dzień na mistrzostwach. Śmiertelnemu wypadkowi uległ jeden z zawodników - reprezentant Szwajcarii. Dwóch Polaków uplasowało się na okrągłych miejscach w klasyfikacji dziennej - Rafał (50), Janusz (100).

29.01.2009r
Task 5. Dziś rozpisano najdłuższą w historii konkurencję rozgrywaną kiedykolwiek w tym miejscu (114,7km). 49 zawodników osiągnęło metę, niestety nie było wśród nich żadnego Polaka.

28.01.2009r
Task 4. Jak dotychczas to najlepszy task dla Janusza. Na metę doleciał ok. 14 minut po zwycięzcy. Taki czas dał Januszowi 64 miejsce tego dnia oraz awans w generalce na 87 pozycję.

27.01.2009r
wpc 2009 aTask 3. Z mejlowej relacji Janusza wynika, że zawody są świetnie zorganiozowane. Tego dnia jednak popełnia błąd i nie dolatuje do mety. Tym razem sztuka ta udaje się tylko Klaudii. W generalce Janusz spada na 98 pozycję.

26.01.2009r
Task 2. Jeden Polak na mecie na 82 pozycji - Janusz nie zawodzi. Pozostałym Polakom zabrakło 6-10 km do mety. Skrzydło Janusza już nieco poprawione - awans w generalnej klasyfikacji na 80 miejsce (o 12 oczek).

25.01.2009r
Task 1. Startuje 148 zawodników z 44 krajów. Janusz jako 92 dolatuje do mety (Kaczyński - 74, Bułgakow - 81, Łuckoś - 121). Nowy glajt w wersji PROTO daje się Januszowi we znaki.

24.01.2009r
wpc 2009Janusz jako jeden z czwórki reprezentantów Polski (pozostali to Klaudia Bułgakow, Sławomir Kaczyński i Rafał Łuckoś) bierze udział w paradzie podczas otwarcia 11 Mistrzostw Świata w Paralotniarstwie odbywających się w Valle de Bravo w Meksyku. Jutro pierwsza konkurencja. Trzymamy kciuki.

13.12.2008r
Imprez zakończeniowych ciąg dalszy. Tym razem Sław odwiedził w Szczyrku Beskidzkie Stowarzyszenie Paralotniowe - organizatora Pucharu Beskidów. Zainkasował puchary dla siebie i dla teamu.

22-23.11.2008r
Janusz, Greg, Sław, Tomo i Pachulak - to przedstawiciele teamu na uroczystym zakończeniu XCC i PLP zorganizowanym w ośrodku pod Karpaczem. Rozdawnictwo dyplomów, medali i pucharów umiliła impreza przy ognisku oraz pierwszy tegoroczny śnieg.

26-29.09.2008r
Bardzo udany wyjazd w poszukiwaniu jednych z ostatnich tchnień termiki. Tomo i Sław jadą do Bassano z zamiarem zaatakowania Dolomitów. Z 4 dni pobytu, 100% dni lotnych (1 w Bassano i 3 w Canazei). W Dolomitach ostra strasząca termika oraz ujemna temperatura na wysokości 3500m npm. Ostatniego dnia Sław w towarzystwie kilku innych paralotniarzy ląduje na Marmoladzie. Cóż za piękne zwięczenie sezonu. Zapraszamy do gigantycznej galerii.

7-13.09.2008r
Janusz przedłużył sobie pobyt w Hiszpanii o następny tydzień. Okazją były Mistrzostwa Niemiec. Poszedł tylko 1 task. No cóż jesień nastała...

30.08-6.09.2008r
Czterech teamowiczów (Janusz, Tomo, Greg i Artur) lecą na drugą edycję zawodów z cyklu XC-Open do Hiszpanii. Początek września jest kapryśny i udaje się rozegrać 4 konkurencje. W klasie Open Janusz zajął 8 miejsce, w klasie Serial Tomo był 9, a w klasie Sport - Greg zajął 8 lokatę. Zapraszamy do przeczytania relacji Tomka oraz obejrzenia jego zdjęć.

30-31.08.2008r
Aneta i Sław jadą na czwartą edycję tegorocznej Ligi Paralotniowej do Konarzyn na Kaszubach. Prognozy pogody były dość optymistyczne i taka też była aura na miejscu. Jak to zwykle bywa przy startach za wyciągarką, nie każdy zalapał się na termikę. Aneta nie brała udziału w rywalizacji, a Sław zajął I miejsce. W dziale osiągi znajdziesz krótką charakterystykę zawodów.

27.07.2008r
Swój rekord życiowy poprawia Janusz. Start z Konopek i lot 262km. W ten sposób połowa męskiej części teamu jest już w Klubie 200. Gratulacje. Czekamy na kolejne dwusetki.

9-16.07.2008r
W tych dniach część teamu stawiła się w Kobaridzie na Słowenii. Aneta, Sław, Pachulak i Andrzej (spoza teamu) wyruszyli wcześniej a dojechał Tomo, który pozostał na miejscu najdłużej z nas. Udało się fajnie polatać - może nie są to rekordy, ale w sumie kilkaset kilometrów pokonaliśmy. W dziale Galeria znajduje się album z tego wyjazdu.

28-29.06.2008r
Aneta, Sław, Pachulak i Tomo jadą do Szczyrku na Puchar Beskidów czyli II edycję Polskiej Ligi Paralotniowej. Pogoda pozwoliła rozegrać jedną konkurencję - w sobotę. Team spisał się na medal (złoty). Zawody wygrał Sław! a Pachulak i Tomo zajęli ex-equo 10 miejsce. Aneta nie startowała - robiła zdjęcia.

25-28.06.2008r
Janusz na pre-PWC w Grecji. Organizatorzy puszczali pilotów w niskich partiach gór, pomimo tego, że obok były dużo lepiej zapowiadające się szczyty. Jak zwykle w osiągach krótka charakterystyka zawodów.

14-21.06.2008r
Janusz na PWC w Hiszpanii. Castejon de Sos okazał się trudnym rejonem do latania w czerwcu. W wymagających technicznie warunkach odbyły się 3 konkurencje. W dziale Osiągi znajdziesz odrobinę informacji o tych zawodach.

18.06.2008r
Swój rekord życiowy poprawia Sław. Start z Konopek i lot 131km.

7.06.2008r
To historyczny dzień dla teamu. Tomo i Pachulak pokonują barierę 200km. Tomo oprócz rekordu życiowego ustanowił nieoficjalny "rekord Polski" w kategorii lotu w całości nad terytorium Polski - 253km! Brawo! Pachulak poleciał około 218km, niestety miał kłopoty z GPSem i nie ma udokumentowanej początkowej fazy lotu. Chłopaki zdecydowali się napisać relację ze swoich lotów. Rohačka Paragliding prowadzi w klasyfikacji teamów na XCC.

27.04-3.05.2008r
Janusz, Greg, Sław, Tomo i Pachulak biorą udział w Paragliding Polish Open lub jak kto woli Paralotniowych Mistrzostwach Polski, które odbywają się... oczywiście we Włoszech. Jak nam poszło dowiesz się klikając tu (wystarczy przewinąć na PPO), a po widoczki zapraszamy do Galerii.

28-30.03.2008r
Tomo i Sław atakują Bassano, gdzie spotykają jak zwykle dużą liczbę znajomych polskich paralotniarzy. Wyjazd należy zaliczyć do udanych - na 3 dni pobytu: 1 dzień żagla i 2 termiczne. W międzyczasie Janusz 30 marca leci ponad 130km z Konopek. To się nazywa punktowanie teamowe - jesteśmy na II miejscu zespołowo w XCC.

15.03.2008r
Aneta, Artur i Sław odwiedzają V Paragiełdę w Wołominie. Szpeje na stoiskach obejrzane, znajomi spotkani, piwo wypite, filmy konkursowe obejrzane, nagroda (DVD z filmami "Ikar", "Wspólny lot" i "Praszczur") w losowaniu zgarnięta.

9-16.02.2008r
Pierwsza edycja zawodów z cyklu XC-Open rozgrywana w Manilli (Australia). Z naszego teamu udział bierze w tym roku tylko Tomo. Zdecydował się na relacjonowanie wyprawy w formie BLOGA. Poprawił rekord życiowy do 176,97km, zajął 16 miejsce na zawodach, a co widział pokazuje na swoich fotografiach.

27.01-2.02.2008r
Przedmistrzostwa Świata w Meksyku. Janusz wraz z resztą polskiej ekipy zostają w Meksyku na przedmistrzostwa. Niestety na mecie 3 konkurencji, Janusz niefortunnie ląduje uszkadzając sobie jeden krąg w kręgosłupie. Resztę pobytu w Valle de Bravo spędza w oczekiwaniu na lądowanie Polaków na mecie.

19-25.01.2008r
Janusz na pierwszych zawodach w tym roku. Wybór tym razem padł na... Meksyk. W rejonie Valle de Bravo odbyły się zawody o nazwie Monarca Open. Które miejsce zajął Janusz? Dowiesz się w dziale Osiągi.

9.01.2008r
Przypominamy gościom naszej strony internetowej, że istnieje mozliwość przekazania 1% swoich podatków na cele dobroczynne. Proponujemy rozważenie przekazania tej kwoty na Fundusz Rehabilitacji Paralotniarzy. Wszelkie potrzebne informacje zamieszczono na paralotniowej grupie dyskusyjnej.


22-29.12.2007r
Tomo ucieka od zimna i od całej zawieruchy świąt Bożego Narodzenia. Wraz z żoną, wybrali Wyspy Kanarysjkie. Co widzieli, Tomo opowiedział w krótkiej relacji. Oczywiście nie zapomniał również o fotografiach.

2-4.11.2007r
Janusz i Tomo decydują się na Bassano. I jak to często bywa z tym miejscem, warun ich nie zawiódł. Nie było może rekordowo, ale to w końcu środek jesieni. Krótka relacja i garść fotek.

30.10.2007r
Chłodna jesień przyszła do Polski na dobre. Przedwczoraj zmieniliśmy czas na zimowy. To oznacza, że Puchar Konopek '2007 można uznać za zamknięty. Dlatego w dziale Osiągi znajdziesz króciutki opis tego zabawowego współzawodnictwa.

27-28.10.2007r
Na oficjalne zakończenie sezonu organizowane w Karkonoszach stawiają się przedstawiciele naszego teamu w składzie: Aneta, Sław i Janusz. Podczas rozdania pucharów i dyplomów za XCC, VPO i PLP radości nie było końca. W dziale Osiągi mamy przyjemność pochwalić się pucharami i optymistycznymi zestawieniami wyników.

23.10.2007r
Długo nie pojawiało się nic nowego na stronie. Dlatego przygotowaliśmy większy materiał na jesienne wieczory. Zapraszamy do:

  • czytania obszernej relacji z całej tegorocznej Polskiej Ligi Paralotniowej,
  • oglądania zdjęć z III edycji Polskiej Ligi Paralotniowej w Michałkowie.

11.09.2007r
Zaległa galeria z Virtual Polish Open sprzed miesiąca udostępniona w Galerii.

1-8.09.2007r
Po udanej australijskiej edycji zawodów XC Open, czas na Europę. A konkretnie Piedrahita w Hiszpanii. Na zawody wybrał się Tomo. W Polsce przeżywamy najazd słotnej jesieni a tam środek lata i fajne latańsko. Niech fotografie Tomka pokażą urok wrześniowej Hiszpanii

25.08.-1.09.2007r
Na kolejną edycję Pucharu Świata wyrusza Janusz. Tym razem bierze kurs na Turcję. A tam ciekawe latanie w "innych" górach. Wyniki poznasz tradycyjnie w dziale Osiągi.

18.08.2007
Podobnie jak w zeszłym roku, sierpień w Konopkach wydaje. W sobotę Janusz poleciał 160 a Tomo 127 km. Brawo! Team potrzebuje punktów w końcówce sezonu XCC.

15-19.08.2007
Aneta i Sław decydują się, pomimo przeciętnych prognoz, na kontynuację swojego urlopu w Michałkowie niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego. Okazją jest III edycja Polskiej Ligi Paralotniowej. 5-cio dniowy termin pozwala rozegrać 3 ważne konkurencje, o których poczytać można w osiągach.

4-11.08.2007
Rohačka Paragliding na Virtual Polish Open w Alpach. Po rezygnacji Roberta Zbeli z organizowania Polish Open kat. FAI 2, środowisko paralotniowe zareagowało spontanicznym współzawodnictwem w nieco zwariowanej konwencji. Szczegóły znajdziesz w dziale Osiągi.

2.08.2007
Zwykle nie rozpisujemy się o pojedynczych lotach teamowiczów, ale jeśli ktoś pokona swój życiowy rekord, to czemu się nie pochwalić. Tym razem dokonał tego Sław, startując z Konopek (po raz pierwszy w tym roku). Lądowanie w Dobrym Mieście po 124 kilometrach.

22-28.07.2007
Kolejne zawody, na które z naszego teamu pojechał tylko Janusz. Slovenian Open rozegrano w tym roku niedaleko Novej Goricy na Lijaku. Więcej o zawodach przeczytasz w Osiągach.

14-15.07.2007
Atakujemy północ i południe kraju w poszukiwaniu przelotów. Aneta, Artur i Sław obstawiają II edycję Polskiej Ligi Paralotniowej w Borsku, a Greg i Tomo jadą w Beskidy (Szczyrk/Donovaly). Osiągnięte wyniki nie satysfakcjonują wszystckich. Ładna, choć przeciętnie lotna pogoda w górach, pozwoliła wykonać niezbyt długie przeloty (dostępne jak zawsze na XCC). Z wynikami osiągniętymi na PLP można zapoznać się w dziale Osiągi.

6-7.07.2007
Tomo w Kobaridzie na Słowenii. Krótki wyjazd obfituje w niezły warun. Dość powiedzieć, że do kolekcji wpadła kolejna stówka.

24-30.06.2007
British Open w Piedrahicie (Hiszpania). Oto relacja z zawodów w telegraficznym skrócie od Janusza:
"Task1: 50 km - ja 52, nikt nie doleciał do mety. Walka z wiatrem i nowym terenem. Start o 19:30!!! Wcześniej wiało. Lądowanie po 21:30.
Task 2: 108 km, 25-u na mecie, ja 23. Po skałach, pod wiatr - niefajnie. Po 2 tasku awansowałem na 19 w generalce.
Task 3: 102 km, ja 33. Połowę trasy leciałem sam, po krzakach na zawietrznej. Na compeo silniejsze duszenia niż noszenia. Po przeszło 5 godzinach na mecie mocno zmęczony. W overalu ku memu zdziwieniu awans na 16.
Task 4: 154 km, 8 na mecie. Pół trasy to góry, dalej po płaskim i znowu góry Na 20 km dolocie, spid na maxa - rysnołem z pięciu. Dla mnie task był łatwiejszy niż poprzedni - na mecie byłem zdecydowanie mniej zmęczony. Ponoć był to 5 pod względem długości task w historii zawodów. Awans na 11."
W 2 ostatnie dni wiało zbyt mocno i wyniki po 4 konkurencjach zostały wynikami ostatecznymi. Janusz, tak trzymaj, jesteś już trzeci w rankingu AP!

10-17.06.2007
Następne zawody, na których Janusz dał się poznać z walecznej strony. Tym razem Otwarte Mistrzostwa Rosji rozgrywane w Belluno przy niezbyt sprzyjających warunkach pogodowych. Kilka szczegółów znajdziesz oczywiście w Osiągach. Po tych zawodach Janusz wskoczył na 4 miejsce w Polskim Rankingu Pilotów Paralotniowych prowadzonym przez AP!

22-27.05.2007
Janusz na kolejnych zawodach pre-PWC w Denizli w Turcji. Janusz zajmując 5 miejsce łapie punkty w światowym rankingu, które umożliwią mu w przyszłości częstsze starty w PWC. Jak zwykle w osiągach znajdziesz notkę co się tam działo.

19-20.05.2007
Sław bierze udział w I edycji Paralotniowego Pucharu Beskidów w Szczyrku będącej jednocześnie I edycją Polskiej Ligi Paralotniowej. Brzmi skomplikowanie ale takim nie jest. Wkrótce napiszemy o tym więcej, tymczasem można zerknąć do osiągów.

7-13.05.2007
Tomo na zawodach słoweńskiej ligi paralotniowej w znanej miejscówie paralotniowej Kobarid na Słowenii. Zawody odbywały się od czwartku do niedzieli, ale Tomo polatał sobie treningowo już od poniedziałku, a po powrocie dostarczył materiały do Czytelni i Galerii.

28.04-6.05.2007
Weekend pierwszomajowy piloci Naszego teamu spędzili tam gdzie warun pozwolił:

  • Janusz wybrał zawody pre-PWC w Caltrano we Włoszech - patrz Osiągi
  • Aneta i Sław wybrali się do Szczyrku a latali ze Skrzycznego i Żaru - patrz XCC
  • Artur, Greg i Tomo zdecydowali się na wyciągarkę w Konopkach - patrz XCC
  • Pachulak - leniuchował - patrz foto

8-14.04.2007
Janusz debiutuje na PWC (Paralotniowym Pucharze Świata). Pierwsza edycja w tym roku ma miejsce w Japoni. Od kiedy Janusz znalazł się w kadrze, stał się światowym pilotem (niespełna miesiąc temu Australia teraz Azja). W dziale Osiągi króciutkie podsumowanie wyników.

3-6.04.2007
Tomo, Pachulak i Sław, po długim wypatrywaniu warunu na kilku serwisach pogodowych, decydują się na wyjazd do Bassano. Spośród 4 dni pobytu, 3 były termiczne. Niestety ostatniego dnia zły bąbel trafił Pachulaka, który po połówce i negatywce uderzył w glebę. Śmigło, szpital w Treviso, duża dawka promieni RTG i diagnoza - złamanie miednicy. Pachulak zacznie sezon po raz drugi za kilka tygodni. A oto foto z tego wyjazdu.

31.03.2007
Nareszcie, wybrany został oficjalny serwer i oprogramowanie do przeprowadzenia zawodów przelotowych. Przypomnę, że w ubiegłych latach bawiliśmy się w OLC, który umarł na początku sezonu 2007. Pustkę po nim zapełnił XCC-PL. Swoją społeczną pracą może się wykazać Tomo - członek Rady Pilotów XCC-PL.

24.03.2007
Sław odwiedza IV Paragiełdę w Wołominie. Można było poznać ceny nowego szpeju, zagłosować na wybrane filmy w konkursie amatorskich filmów krótkometrażowych o tematyce PG i PPG, no i oczywiście pogadać ze znajomymi paralotniarzami.

4.03.2007
Tomo i Greg wybrali do zamieszczenia na stronę około setki zdjęć z zawodów XC Open w Manilli. Podczas gdy Janusz wraca właśnie z Australii. Przedłużył sobie pobyt, żeby poznać atmosferę wokół obecnie odbywających się tam, Mistrzostw Świata.

21.02.2007
Manilla. Znowu kilka dni bez wieści z Australii i króciutki mejl od Grega, że dziś nasi piloci pokonali dystans po ok. 100km. Na stronie zawodów wreszcie pojawiły się dzisiaj wyniki. W generalnej klasyfikacji po 6 zaliczonych konkurencjach: Tomo zajął 48(!) miejsce, Janusz - 60, a Greg - 88. Mam nadzieję, że po powrocie podzielą się fotografiami i może jakąś relacją.

18.02.2007
Manilla. Nasz uczestnik i korespondent Greg dał znać mejlowo kto, co i jak. Wczoraj: Janusz 170, Tomo 135km. Dziś: Tomo 102, Greg 62km. Terma z początku bezchmurna, ale z czasem chmurki się pojawiły z podstawą na ok. 2700m. To tyle na gorąco.

17.02.2007
Manilla. Niestety nie mam informacji od chłopaków z naszego Teamu, natomiast Grzegorz Olejnik na grupie dyskusyjnej donosi o rewelacyjnych przelotach 268km Łososia i 245km Ziółka (obaj z kadry PL).

15.02.2007
Manilla. Pierwszy task 14 lutego i niestety nieciekawe wieści z Antypodów. Cumulonimbus (chmura burzowa) wessał kilku pilotów, w tym Ewę Wiśnierską (Mistrzynię Polski '2006 z niemieckim paszportem). Straciła przytomność osiągając pułap prawie 10km n.p.m. gdzie panuje temperatura ok. -50oC i z odmrożeniami trafiła na krótko do szpitala. Chiński pilot nie miał takiego szczęścia i następnego dnia został znaleziony martwy. Z naszego Teamu Janusz miał dość dramatyczną przygodę... Skończyło się na zmoczeniu i uszkodzeniu sprzętu. Chłopaki nie dajcie się żywiołom!

13.02.2007
Pierwszy mejl od Grega z Australii. Wraz z Januszem i Tomo dostali się na startowisko w... Manilli (Australia). Na miejscu jest kilkunastu innych Polaków. Jutro 14.02 zaczynają się zawody kategorii FAI2 "Manilla XC Open 2007". Gdyby nie było wieści od chłopaków i nie mógłbym nic na bieżąco napisać, to dla ciekawskich podaję link do strony zawodów. Mam nadzieję, że będą tam aktualne informacje.

30.12.2006
Krawężniki w atermiczną część mijającego roku są dla nas wyjątkowo łaskawe. Przedostatniego dnia 2006 roku, przy temperaturze +4 stopnie, udało się powisieć na Klonówce. Krajobraz jak z bajki o Królowej śniegu można obejrzeć na zdjęciach Tomka. Oprócz Tomo, na żaglu stawili się jeszcze Aneta, Janusz i Sław.

27.12.2006
3 dni po prapremierze, mamy zaszczyt zaprezentować (czyt. podlinkować) film, nakręcony i zmontowany przez zaprzyjaźnionego z teamem (czyt. obecnego przy narodzinach :-) w 2001r.) - Jaro. Zdjęcia powstały 2 września podczas nocnych holi w Konopkach. Tytuł filmu "KonopkiProject", rozmiar pliku (41,4 MB), czas projekcji 5 min. Nech se patrzi.

3.11.2006
Na paralotniową grupę dyskusyjną trafia oficjalny komunikat Arka Pomarańskiego - trenera paralotniowej kadry narodowej, informujący o składzie kadry na następny sezon. UWAGA: Janusz Fuzowski z teamu Rohačka Paragliding zostaje jednym z reprezentantów Polski w paralotniarstwie na rok 2007. GRATULACJE od całego Teamu!

26-30.10.2006
Janusz, Artur i Tomo kręcą w Bassano ostatnie kominy przed nadejściem zimy. Relacja z krótkiego wypadu na jesienne latanie, podczas którego okazuje się, że kibel na polu przy Abazzi' śmierdzi bardziej niż kiedykolwiek a sztućce "Gerlach - nierdzewne" nie znajdują się na stole bez powodu...

21-22.10.2006
Jak to już w Rohačce się utarło, tradycyjnie w weekend 42 tygodnia roku, latamy na krawężniku pod Kielcami zwanym Klonówka. To trzeci rok z rzędu z warunem dokładnie w tym samym czasie i miejscu. Obecni teamowicze to: Aneta, Janusz, Tomo i Sław. Kolory jesieni.

14.10.2006
Tomo i Sław wraz z Użytkownikiem i TomaSz'em (obaj spoza teamu) próbują wyrwać jeszcze parę chwil latania zasypiającemu jesiennemu warunowi w Szczyrku. Latania może wielkiego nie było, ale za to widokowość wspaniała. Sam się o tym przekonaj.

4.10.2006
15 września - to ostatni dzień zaliczany do tegorocznego sezonu OnLine Contest (OLC). Po tym terminie musiało minąć 2 tygodnie na "uprawomocnienie" wyników. W dziale Osiągi znajdziesz szczegółowe wyniki Teamowiczów. Byłoby ciut lepiej, gdyby wszystkie loty zachowały się w naszych GPSach. Cóż, żeby mieć super wyniki trzeba myśleć o wszystkim, o prozaicznych bateriach - również.

30.09.2006
Aneta i Sławek odkrywają uroki latania balonem. Po paralotni i szybowcu - to trzeci sposób unoszenia się w przestrzeni, jaki razem skosztowali. Zamiast opisywać to wydarzenie słowami, zapraszamy do obejrzenia fotorelacji (opisy do poszczególnych zdjęć opowiadają całą przygodę). Dane lotu: czas - 42 minuty, odległość - 6,2 km, max. wysokość - 1495 m n.p.m.

10.09.2006
Do czytelni trafiają osobiste wspomnienia Grega z Polish Paragliding Open 2006. Trochę późno (dziś mija 3 miesiące od wyłonienia zwycięzców), ale za to sporo czytania. Jak zwykle zapraszamy do lektury.

4.09.2006
W dziale Czytelnia można przeczytać tekst-relację Sławka z przelotu z Donovaly z 21 lipca 2006. Zapraszamy do lektury.

2.09.2006
Udane loty nocne po nieprzelotowym dniu. Mistyczne doznania "nocnych marków" opisuje Tomo. Zapraszamy do czytania.

26.08-1.09.2006
Janusz na Hungarian Open 2006 zorganizowanych na Kobali w Słowenii. Tym razem Janusz latał na swoim nowym Axisie Mercury i zajął świetne 7 miejsce w generalnej klasyfikacji. Wygrali słoweńscy bracia Valice.
Jak zwykle w dziale Osiągi trochę nudnych danych liczbowych.

16.08.2006
Do czytelni trafia obszerna relacja Grega ze swojego najdłuższego przelotu z 8 lipca 2006. Zapraszamy do lektury.

22-30.07.2006
Janusz na Slovenian Open 2006 odbywających się na Ratitovcu. Janusz pojechał na zawody z dwoma paralotniami: Gradientem Avax XC oraz swoja nową wyścigówką Axis Mercury. Okazało się to świetnym posunięciem, ponieważ już w drugim tasku uszkodzeniu uległ Axis. A stało się to w wyniku wlecenia przez jednego z Włochów w skrzydło Janusza. Na szczęście nie trzeba było rzucać zapasów. Jednak następne dni Janusz musiał latać na swoim "starym" Gradiencie. Być może gdyby nie to zdarzenie Janusz zająłby lepsze miejsce i zdobyłby więcej punktów do rankingu. Po tych zawodach Janusz zajmuje 7 miejsce w Polskim Rankingu Paralotniowym (według stanu na dzień 30.07.2006) i ociera się o... Polską Kadrę Paralotniową na rok 2007!
W dziale Osiągi znajdziesz nieco danych statystycznych z tych zawodów.

23.07.2006
Pasmo rekordów nie ma końca! Tym razem Tomo przelotem z Konopek pod Mińsk Mazowiecki uzyskuje prawie 119 km. Tomo miał ze sobą aparat, dlatego możemy pokazać kilkanaście fajnych ujęć rzeki Bug.

18-26.07.2006
Aneta i Sław na latającym urlopie, podczas którego miały miejsce następujące wydarzenia: rozdziewiczenie Javorovego (CZ), jak zwykle latanie w Szczyrku oraz odwiedziny po latach Donovaly (SK). Z górki Nova Hola w małej miejscowości turystycznej Donovaly, 21 lipca Sław pokonał swój rekord życiowy odlatując na trasę łamaną w kierunku Tatr o długości 95 km. Na ostatni dzień urlopu teamowej pary, do Szczyrku przyjechał Tomo. W wymagających warunkach, 26 lipca poleciał na Słowację 92,5 km, dzięki czemu Team uplasował się na podium OLC.

8.07.2006
REKORDOWY DZIEŃ!!! dla trzech pilotów z teamu. W komplecie stawiliśmy się na startowisku w Konopkach. Swoje życiowe rekordy odległości walnęli: Pachulak - 194,5 km (zawiosłował za północną granicę Polski - do obwodu kaliningradzkiego Rosji), Janusz - 163,5 km (nie zdecydował się na przekroczenie granicy, więc wylądował pod granicą), Greg 123 km (miał właśnie jechać na mazury po lataniu... to sobie poleciał). Następni to Tomo ok. 60 km (padnięte baterie w GPSie i zimno zmusiły go do lądowania z 1600m), Aneta ok. 30 km (bez GPSa), Artur skok za płot. Sław... pilnował psa gdy Aneta robiła przelot a po zwiezieniu Anety nie wydało mu.
W dziale Czytelnia znajdziesz artukuł z "Tygodnika Lotniczego", a kilkanaście zdjęć z tego wyjątkowego dnia jak zwykle w Galerii.

1-2.07.2006
Tradycją stał się fakt, że część teamu pojechała na wyciągarkę (Janusz i Pachulak) do Konopek a część na niewyciągarkę, w tym przypadku na klif (Sław i Tomo) do Mechelinek. Z wyciągarki padły dwa fajne przeloty: Pachulak - prawie 124 km, i Janusz - 85 km. Reszta latającego w ten weekend teamu postarała się o zdjęcia z latania klifowego.

24-25.06.2006
W ten weekend team podzielił się na dwa obozy. Pachulak, Sław i Tomo w Szczyrku a Artur i Janusz na wyciągarce w Konopkach. Spektakularnych przelotów nie stwierdzono. Materiał foto w górach zarejestrowany.

21.06.2006
Do galerii trafiają zdjęcia z Polish Open 2006 w Pieve d'Alpago. Tym razem więcej, bo aż 40 fot. Zapraszamy do działu Galeria.

16.06.2006
Tomo nad morzem: "Wolne było po Bożym Ciele to wyskoczyłem na klif. Droga z 3-miasta do Władka paskudna bo remontują. Na miejscu widac, że jakies glajty się unoszą, nie wysoko ale jednak latają. Po 15 minutach warun kucnął i można było tylko 50cm nad ziemią udawać latanie. Nie dla mnie taka zabawa bo uprząż z kokonem więc jak latać to wysoko bo inaczej za dużo pie.....nia. Po 2h opalania w końcu ruszyło i dało radę polatać do latarni i z powrotem. Materiał foto.

11-17.06.2006
Janusz jako jedyny przedstawiciel Teamu zdecydował się zostać na Czech Open 2006 (rozgrywanych bezpośrednio po Polish Open). Zawody odbywały się w podobnych warunkach atmosferycznych jak PPO, tylko siła wiatru była większa. Konkurencje były znacznie trudniejsze od tych na polskich zawodach. Dość powiedzieć, że niektóre taski miały kolejne punkty trasy usytuowane w dolinie w odległości 5 km od gór. Z relacji Janusza wynika, że czescy paralotniarze latają trochę lepiej niż polscy (zdaję sobie sprawę, z tego że może się ta opinia nie spodobać polskiemu czytelnikowi ;-)) i pomimo trudnych tecznicznie tras wielu dolatywało do mety. W dziale Osiągi znajdziesz nieco danych statystycznych z tych zawodów.

15.06.2006
W sieci dostępne są dwa filmy paralotniowe z epizodycznymi rolami członków Teamu Rohačka Paragliding:
1. "PKP Konopki 2006" (38MB) - wyciągarka - zdjęcia wspólne, montaż Bestia, udział wzięli m.in. Aneta, Artur, Greg, Janusz, Sław, Tomo
2. "Smak latania" (86MB) - góry - zdjęcia i montaż Tomasz Poznański, udział wzięli m.in. Pachulak (1'48") i Sław (4'15")

4-10.06.2006
Janusz, Greg, Sław, Tomo i Pachulak biorą udział w Polish Open 2006 , które w ostatniej chwili otrzymują rangę Mistrzostw Polski. Zawody, rozegrane w Pieve d'Alpago we Włoszech, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich edycji, nie miały szczęścia do pogody. W warunkach wymagających hartu ducha (m.in. ulewny deszcz na punkcie zwrotnym) udało się rozegrać (nie wszystkie do końca) 4 konkurencje od 50,9 do 94,4km. My startowaliśmy ze zmiennym szczęściem. W dziale Osiągi znajduje się obszerna statystyka naszych "wyczynów" - koniecznie w cudzysłowiu :-(.

29.04-6.05.2006
Janusz Fuzowski na zawodach Bavarian Open 2006. Z relacji Janusza wynika, że głównym jego wspomnieniem z tych zawodów będzie piękna konkurencja 117 km puszczona, w części trasy, w poprzek dolin. Janusz leciał większość trasy na wysokości ok. 3000m n.p.m. (max. 3400m), sam zobacz. Druga charakterytyczna cecha tych zawodów to kłopoty Janusza z elektoniką. Konkretnie chodzi o GPSa. Pierwszy lot z pożyczonym starym Garminem, przez którego organizator nie zaliczył Januszowi cylindra, następny z pożyczonym MLR-em, którego Janusz nie zna i stracił przez to orientację. Ale ta najfajniejsza konkurencja była już bez niespodzianek GPSowych z własnym urządzeniem. W dziale Osiągi znajduje się krótka notatka o tych zawodach.

15-17.04.2006
Janusz (jedyny reprezentant teamu) na zawodach Trofeo MonteGrappa 2006, jak nie trudno się domyślić rozgrywanych w Borso Del Grappa, bardziej znanym w polskim środowisku paralotniowym jako Bassano :-). Dla Janusza to pierwsze latanie w tym roku kalendarzowym i w nowej uprzęży. Trudne warunki (czyt. słaba termika) pozwoliły organizatorom rozpisać 3 konkurencje. W dziale Osiągi znajduje się krótka notatka o tych zawodach.

25.03-1.04.2006
Tomo i Sław, po długim wypatrywaniu warunu na najróżniejszych serwerach pogodowych, decydują się na wyjazd do Bassano. Plany były ambitne, oprócz testowania szpeju, miały być fajne wspólne przeloty. Niestety pogoda nie rozpieszczała. Meteo wywieszane każdego ranka w biurze paralotniowym rzadko miało coś wspólnego z rzeczywistością. Ku naszemu zaskoczeniu, pomimo przeważających dni z pełnym zachmurzeniem, termika pozwoliła jednak rozruszać kości i wyrwać kilkanaście godzin latania. Przeloty a raczej miniprzeloty wrzuciliśmy oczywiście na serwer OLC i oto Team Rohačka Paragliding zadebiutował w klasyfikacji teamowej na drugim miejscu. Na dobry początek sezonu.

początek marca 2006
Mija ROK od pojawienia się naszej strony teamowej www.rohacka.pl, co widać po pierwszym od dołu wpisie w tym dziale :-)

koniec stycznia 2006
Reorganizacja działu Galeria: zmiana dizajnu, nowe albumy: Bassano i Dolomity z marca 2004 oraz ulubione foty Grega.


23.12.2005
Wesołych Świąt! W prezencie świątecznym nowy dział zatytułowany E=mc2. Jak sama nazwa wskazuje będziemy w nim umieszczać informacje techniczno-naukowe. Na początek porównanie testów DHV kilku glajtów i wyszukiwarka tychże testów. Zaglądajcie od czasu do czasu bo będzie się tam sporo działo. Zwłaszcza zimą :-)

6.12.2005
Mikołajkowy prezent dla wszystkich Internautów - oficjalny START internetowej strony Teamu Rohačka Paragliding

koniec listopada 2005
Warunu nie ma, więc działalność okołoparalotniowa kwitnie. Tomo, Sław i Greg pracują nad tajemniczym projektem. Robią jakieś dziwne tabelki i zawzięcie dyskutują na wewnętrznym "forum". Sprawa ma dotyczyć niezwykle istotnej kwestii wyboru skrzydeł (tak, tak - szykują się zmiany). Szczegóły wkrótce.

12.11.2005
Odbyło się Posiedzenie Zarządu u Grega w garażu. Nie wpuścił nas łobuz do mieszkania bo się bał, że pobrudzimy mu ściany i podłogę. I tak wypiliśmy Mu cały zapas piwa. Przy okazji powstały zręby długo oczekiwanego działu Team do naszej www.

22-23.10.2005
Warun został wytropiony w południowej Polsce. Team Rohačka Paragliding pojawił się na Klonówce, prawie w komplecie. Rezultat:

  • cały dzień latania (no może raczej wiszenia nad krawężnikiem...) w sobotę
  • prawie cały dzień latania w niedzielę
  • Janusz wyplątywał się z krzaków
  • Sław wyplątywał się z krzaków
  • Greg wyplątywał Qbowego z krzaków
  • Tomo z Gregiem pocałowali się stabilami w powietrzu
  • Sław o mało nie spóźnił się na wybory
W sumie bardzo udany wypad, dzięki któremu ukradliśmy jeszcze trochę latania martwemu sezonowi.

połowa października 2005
Większość paralotniarzy po mału godzi się z tym, że to już koniec warunu z termiką i z tym, że teraz to już pozostaje wyłącznie żagiel. Jednak Janusz dowodzi, że i 15 października można zrobić fajny przelot. I to prawie 62km.

2-4.09.2005
W piątek Tomo i Sław po raz pierwszy w życiu lecą z Kasprowego Wierchu. W Czytelni można przeczytać co się tam wydarzyło. W sobotę przebazowanie do Szczyrku gdzie dołączają Aneta i Janusz z żoną. Fotki z tego wypadu można będzie zobaczyć w Galerii.

27.08-10.09.2005
Greg z rodziną i glajtem na urlopie na Krecie. Wspomnienia z latańska wraz z mapkami znajdziesz w Czytelni.

24-31.07.2005
Część Teamu (Greg, Janusz i Tomo) uczestniczy w otwartych Mistrzostwach Słowenii. Obszerną relację z tych zawodów napisał Greg. Warto przeczytać.

22-28.05.2005
Część Teamu (Janusz, Rafał, Sław i Tomo) uczestniczy w Polish Paragliding Open 2005.

2-3.04.2005
W ten bezchmurny i ciepły weekend Artur wybrał latanie z lotniska w Przasnyszu a cała reszta (Aneta, Greg, Janusz, Tomo i Sław) zaatakowała Skrzyczne. Fotki ze Szczyrku można zobaczyć w Galerii.

28.03.2005 (lany poniedziałek)
Pierwsze w tym sezonie przelociki Janusza. Oczywiście można je zobaczyć na OLC-u.

15-20.03.2005
Tomo nie wytrzymał i pojechał do Bassano. Postanowił opisać ciekawe zdarzenie z tego wyjazdu, które zamieszczamy oczywiście w Czytelni.

początek marca 2005
Nieoficjalny start naszej strony teamowej.