11.11.2016 ranking pilotów
W Święto Niepodległości (sic!) na stronie Polskiej Kadry Paralotniowej opublikowano tegoroczny Ranking Pilotów PG. Dla przypomnienia dodajmy, że na podstawie tego rankingu wybierana jest kadra narodowa w dyscyplinie przelotowej oraz reprezentanci kraju w zawodach kontynentalnych (co roku naprzemiennie Mistrzostwa Europy/Mistrzostwa Świata). W rankingu, którego wyciąg prezentujemy w dziale SPORT można znaleźć trzech naszych.
23.10.2016 impreza na koniec sezonu
Tradycyjnie na koniec sezonu paralotniowego spotykamy się u Janusza na ognisku. Skromny w tym roku skład imprezowiczów miał okazję spalić kilkadziesiąt książeczek wątpliwej jakości literatury wojennej z serii "tygrys". Patrz foto.
A skoro nie latamy, to - biegamy. W tym roku w III Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym - z naszego teamu biorą udział: Aneta, Pietia, Sław(ny), Tomo, Dudi, TomaSz i Pachulak. Prosimy o doping! A wyniki opublikujemy pod koniec marca 2017 roku.
15.10.2016 podsumowanie sezonu przelotowego
Sezon przelotowy A.D.2016 to okres 1.10.2015-30.09.2016. W tym okresie każdy paralotniarz może zgłaszać tracki ze swoich przelotów na wybrane przez siebie serwery. My jak co roku wybraliśmy XCPortal (660 uczestników) i XCC (276 uczestników). Na obu serwerach można porównać osiągnięcia poszczególnych pilotów, a na XCC również drużyny. Jak zwykle na koniec sezonu na naszej stronie zamieszczamy nasze wyniki.
11.10.2016 dziś mecz piłki kopanej Polska-Armenia w ramach eliminacji do MŚ2018
Nawiązując do tytułu tego newsa ;-) miło nam poinformować, że w paralotniowym kwartalniku branżowym VARIO opublikowany został artykuł Sławka o lipcowym lataniu w Armenii. Stali czytelnicy naszej strony internetowej mogli się zapoznać z treścią artykułu już 2 miesiące temu, ale jeśli ktoś woli papier to proszę bardzo. Artykuł w wersji drukowanej jest okraszony innymi zdjęciami niż ten na stronie www. Klikając na okładkę VARIO #21 (po prawej) obejrzysz zajawkę jesiennego numeru. Do nabycia w salonach ĘPiK za jedyne 14,90 pln.
sierpień 2016 - XV jubileusz!
I tak niepostrzeżenie stuknęło nam piętnaście lat! Nie, nie będzie podsumowań i retrospekcji. Chętnych żeby się dowiedzieć jak było kiedyś odsyłamy do działu Historia, a jak jest dzisiaj można wyczytać śledząc poniższe newsy. Piętnaście lat - to kupa czasu. Tak, włosów tak jakby mniej, brzuchy tak jakby większe, twarze za to bardziej... szlachetne :-), a my latamy!
Przy okazji - info dla zatroskanych zdrowiem Janusza. Noga uszkodzona na Spiekboden - już sprawna!
pierwsza połowa sierpnia 2016
Dwa udane wypady w Alpy. Tak zwane "strzały w warun" to ulubiony sposób spędzania wakacji w naszym teamie. :-) W pierwszym strzale uczestniczył Tomo i tomaSz. Zrobili pierwsze i długo wyczekiwane przeskoki przez szerooką i straszącą doliną w kierunku Gemony ze startu z Lajnara, co przy odpowiednim rozciągnięciu lotu daje 200 km trójkąta płaskiego. Tomo sporządził relację z tego wypadu - zapraszamy do przeczytania. Drugi strzał w składzie Janusz, Pietia, Sław oraz tomaSz (z familią) skierowany był w Grente. Równie celny, zaowocował trójkątami FAI. Może nie rekordowymi, ale wykonawcy po raz pierwszy polecieli w sierpniu w Dolomity.
Aha zapomniałbym poinformować, że Janusz ma dwie wiadomości dobrą i złą. Dobra - został ponownie dziadkiem (tym razem bliźnięta). Zła - uszkodził zdrowszą do tej pory stopę i teraz ma obie uszkodzone.
3.08.2016
Jest relacja tekstowo/obrazkowa z zawodów w Armenii. Sław(ny) zaprasza do czytania.
9-21.07.2016
Sław eksploruje Armenię. Okazją ku temu są zawody pre-PWC. Z 12 dni pobytu 9 dni lotnych nad tzw. Małym Kaukazem! Stolica Armenii (nieco ponad milion mieszkańców) otoczona górami to świetne miejsce do wypadów na latanie. W dziale SPORT znajduje się krótka notka na temat samych zawodów. A w przyszłości może powstanie tekst do czytelni.
8-11.07.2016
Pietia i Tomo (wraz z Kubą spoza teamu) wybierają Alpy Julijskie dla podreperowania punktacji w klasyfikacjach Cross-Country. Tomo odczarował przeskok z tzw. Cza-Czy nad Gemonę i z powrotem osiągając z Lajnara dystans ponad 190 km. Udany strzał w warun.
kapryśny czerwiec 2016
Pogoda w kratkę. Ale kilka wartościowych przelotów z Konopek polecieliśmy. To daje nam na razie trzecią pozycję w rywalizacji drużynowej XCC. Tymczasem w terminie 18-25 czerwca połowa składu teamu rohacka.pl spędziła na... żaglach (nie na klifie tylko na Adriatyku). To już drugi rejs rohackowy. Oto fotka teamowa z jachtem - stoją: kapitan Artur, Marysia, Nina, Agnieszka, Monika, Robert (spoza teamu), Julka, Greg, Aneta, klęczą Sław i Janusz.
25-28.05.2016 rohacka w Słowenii
'Silna grupa' wspomniana w poprzednim poście nastawiona była bardzo bojowo, choć ten alpejski wyjazd wyszedł nam nieco poniżej oczekiwań. Może to przez zbyt duże oczekiwania, może przez pogodę, która dawała latać, ale niskie podstawy hamowały ambitniejsze plany, a może się po zimie jeszcze dobrze nie obudziliśmy...
Tak czy inaczej fakt 100% dni lotnych i doborowe towarzystwo nie pozwala marudzić, każdy kilkanaście godzin przywiózł. A TomaSz nawet nową sprawność przytulił, bo las w okolicach Breginj postanowił pooglądać z bardzo bliska. Urozmaicił tym samym monotonne zapewne życie lokalnych ratowników gorskich (GRS Tolmin), którzy spisali się na medal ściągając gamonia i jego zabawki w stanie "funkiel nówka nie śmigany", co pozwoliło mu latać w kolejnych dniach (serdeczne dzięki/Hvala lepa!).
Polecamy blog jednego z ratowników, bo chłop fajnie foci i pasjonat gór niewąski. Obrazki zupełnie inne niż znane nam z latania, tym bardziej warto zerknąć!
Mniej szczęścia (jeśli chodzi o zachowanie integralności glajta) miał towarzyszący nam Kuba, którego ostatniego dnia zaatakował drapieżny ptak, dziurkując kilka komór. Atak nastąpił przy Stolu w okolicy Kobaridu, poniżej grani przy skałach, prawdopodobnie przelot zbyt blisko gniazda, no i matka karmiąca się uniosła. Kuba zeznał że nie wie „o co kaman” bo nie zna tej Pani Profesor, nie zalega z alimentami a w ogóle to nie przyznaje się do ojcostwa, za to obiecał, że następnym razem – cytuję – „pióra z d… powyrywa”. Życzymy powodzenia, bo zdaje się, że nie zanotował numerów.
21-28.05.2016 rohacka na Mistrzostwach Polski
Formalnie zawody rozpoczynały się od 22 maja, ale w sobotę Sław, Dudi i Pachulak polatali treningowo. Pachulak mógł oblatać pożyczonego na zawody dwulinowca - Dudka Codena. W niedzielę pierwszy task i... dwa następne dni z opadami deszczu. Dzięki temu wraz z Anetą i Jojem mieliśmy przyjemność zwiedzić fragment wybrzeża śródziemnomorskiego z urokliwym Piranem oraz kanion z jaskinią Skocjańską. W środę do Gabrje dojechała silna grupa rohackowa w składzie Janusz, Pietia, Tomo, TomaSz i KubaZ. Więcej o tym w kolejnym news'ie. Wracając do zawodów od środy do piątku udało się polatać 3 taski, w tym jeden bardzo ciekawy na Lijaku. Podsumowując, wyjazd baaardzo udany lotniczo, sportowo i towarzysko. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że co najmniej raz do roku warto wziąć udział w zawodach i polecieć nieoczywiste trasy! Jeśli ciekawi Cię krążek na szyi Pachulaka (z fotki obok) zachęcam do sprawdzenia naszych wyników na tych zawodach. Mistrzostwa Polski nie były jedynymi zawodami, w których rohacka bierze udział w tym roku. Ale o szczegółach innym razem.
łaskawy przełom kwietnia i maja 2016
Na przełomie kwietnia i maja, warunki lotne w Konopkach dopisały głównie w tygodniu. Weekendy nie były już takie spektakularne. Cóż, kto nie ryzykuje urlopu "na żądanie" ten trąba. W naszym teamie udało się polecieć jedną dwusetkę (Tomo) i kilka lotów 100+, w tym "przykastrowana" życiówka Pietii (zagapiło się biedactwo). Z kolei TomaSz i Sław z powodzeniem zaatakowali klasyczny FAIoski trójkąt beskidzki.
kwiecień 2016 kulturalnie i przelotowo
Kwiecień plecień. ĄĘ - czyli nie samym lataniem paralotniarz żyje (patrz foto poniżej). Rohacka "z przyległościami" w filharmonii. A po uzupełnieniu braków w kulturze wracamy do latania. I już w kwietniu mamy pierwsze setki w tym roku, na koncie Janusza i Tomo.
3.04.2016 rohacka.pl na półmaratonie warszawskim
Drużyna biegowa w składzie - patrz foto od lewej Aneta, Dudi, Pietia, Tomo, Sław(ny) i TomaSz (na pierwszym planie dzieciaki Dudiego) pokonała 21,1km podczas warszawskiego półmaratonu. Dla niektórych był to n-ty raz, ale Aneta i Dudi debiutowali. Padło kilka życiowych czasów. W klasyfikacji drużynowej (według regulaminu punktowały 3 najlepsze męskie czasy i jeden dziewczyński) zajęliśmy 56 miejsce.
18-21.03.2016 pierwsze kominy w Bassano
W czteroosobowym składzie (Pietia, Sław(ny), Tomo i TomaSz), w 4 dni, we Włoszech, wykorzystaliśmy sprzyjające warunki do latania w typowy dla nas sposób. Nocna podróż (W-wa - Semonzo), latanie, latanie, latanie, latanie, nocna podróż (Semonzo - W-wa). No ale nikt nie mówił, że jedziemy na wakacje. Każdy z nas nakręcił po kilkanaście godzin lotu i odpowiednią liczbę kilometrów. W górach zalega jeszcze sporo śniegu. W ten sposób otworzyliśmy tegoroczny worek przelotów. I... czekamy na więcej.
21.03.2016 sukces biegowy w ZPPB
Pięć i pół miesiąca biegania za nami (patrz 3 newsy niżej). Biegacze z rohacki.pl spisali się na medal, a nawet na trzy medale w II Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym. W zabawie wzięło udział 95 biegających glajciarzy (nie licząc 1 trolla). Oto wyniki naszych teamowiczów (pełne wyniki po kliknięciu na tytuł pucharu):
Tomo - 1 miejsce - złoty medal - przebiegł 1865,62 km
Pietia - 2 miejsce - srebrny medal - 1812,53 km
Sław(ny) - 8 miejsce - 935,05 km
TomaSz - 13 miejsce - 783,80 km
Aneta - 22 miejsce w klasyfikacji ogólnej i 1 miejsce - złoty medal w klasyfikacji kobiet (15 biegaczek) - 582,41 km
Dudi - 29 miejsce - 422,94 km
Miejmy nadzieję, że zimowy ruch na świeżym, czasami mroźnym powietrzu pozwolił zbudować/zachować kondycję na nadchodzący sezon paralotniowy.
podsumowanie sezonu sportowego
Udział w zawodach prędkościowych nie jest, w ostatnich latach, specjalnością teamu rohacka.pl (delikatnie mówiąc). W tym roku tylko Mistrzostwa Polski. Jednak dla potomnych do działu SPORT dodaliśmy wyniki oficjalnego rankingu Polskich Paralotniarzy prowadzonego przez Aeroklub Polski. Za oknem pierwsze przymrozki, ale nie przejmujemy się i w dalszym ciągu biegamy/truchtamy.
podsumowanie sezonu przelotowego
Rok 2015 obfitował w dobre warunki do przelotów w Polsce. Widać to po liczbie lotów 200+ np. z Konopek. Poza tym w tym sezonie padło kilka rekordów życiowych. Internetowy sezon przelotowy "nie wiedzieć czemu" kończy się 30 września. Po tym dniu piloci mają 2 tygodnie na przesłanie swoich ostatnich lotów na serwery i 15 października można ogłosić oficjalne wyniki rywalizacji w przelotach na platformach XCPortal oraz XCC. Zapraszamy do działu SPORT.
od 7.10 biegamy
W tym roku nieco wcześniej rusza II Zimowy Paralotniowy Puchar Biegowy. W skrócie - chodzi o to, żeby w okresie posuchy paralotniowej (zima idzie brrr) zadbać o kondycję fizyczną poprzez zażywanie ruchu. Latem gorąco, nie chce się truchtać, więc okres jesienno-wiosenny wydaje się być idealnym do biegania. Zakres czasowy II ZPPB to 7.10.2015-21.03.2016. Rohackę.pl reprezentują: Aneta, Pietia, Sław(ny), Tomo, Dudi, TomaSz.
od 3.10 zakończenie sezonu 2015 u Janusza
Tradycyjnie jak co roku, w Smulskach u Janusza grillujemy i pijemy winko wspominając wyjazdy paralotniowe i snując wizje na przyszłość.
25-29.09 widokowo w Dolomitach
Tradycyjnie już, od kilku lat, staramy się o kulminację sezonu w pięknych okolicznościach przyrody. Koniec września to idealna pora na loty w Dolomitach. W Campitello di Fasa stawili się Aneta, Sław(ny) i Tomo. Jak zwykle trudno opisać atmosferę jaka tam panuje, a zdjęcia nie oddają tego co można tam zobaczyć. W tym roku trafiliśmy na podstawy Cu na wysokości 2700-2900 m n.p.m. Nie pozwoliło to na ambitniejsze przeloty, choć próba była. Wyjazd na pięć.
wspomnieniowo
Przypadkowo wpadł mi w ręce egzemplarz stareńskiej gazety o tematyce lotniczej - Przegląd Lotniczy (zwany kiedyś PLAR). Pismo datowane na sierpień'2000, a w nim artykuł z relacją z Paralotniowych Mistrzostw Polski rozegranych na górze Żar. Powiesz - Ale co to ma wspólnego z teamem rohacka.pl? Odpowiem Ci, że ma! I to całkiem sporo. Otóż z tych mistrzostw z brązowym medalem wrócił Pachulak. A więc przypominamy tym artykułem, że w naszym teamie latają były kadrowicz i reprezentant Polski - Janusz oraz medalista Mistrzostw Polski - Pachulak.
28-30.08 rohacka w Alpach
Końcówka sierpnia to ponowny atak na kilometry. Tym razem w składzie Pietia, Sław, Tomo i niespodziewanie Janusz. Pierwszy dzień to podwójna inwersja na Speikboden. Ale sobota i niedziela pozwoliła polatać około 100 kilometrów. To próba doładowania akumulatorów przed spodziewaną jesienią. Teraz czaimy się na Dolomity we wrześniu/październiku.
Galeria z Macedonii
Idąc za ciosem, publikujemy kolejną galerię, tym razem z Paralotniowych Mistrzostw Polski z Macedonii. Autorami zdjęć są Aneta i Greg. Na zdjęciach Krushevo i okolice oraz Jezioro Ochrid i okolice.
Alpejska galeria
Niespodzianka - dawno nie publikowaliśmy oficjalnie naszych zdjęć, ale te - które kadrowali Tomo, TomaSz i Pachulak podczas ostatniego wypadu zasługują na to. Niech sobie Państwo popatrzy. :-)
2-7.08 rohacka w Alpach
Podczas gdy Sław(ny) z Gregiem kręcili w Macedonii bałkańskie kominy, w Alpach wykluł się warun, który pozwolił reszcie teamu w składzie Janusz, Pachulak, Pietja i Tomo polatać w Grente. Cztery dni latania po prawdziwych górach zaowocowały przynajmniej dwiema życiówkami. Pachulak i Tomo otarli się o FAI 200 (do zaliczenia następnym razem). Oprócz gór zwiedziliśmy też lokalny warsztat, w którym przywrócono ładowanie w Octavii, wiejski festyn z muzyką na żywo i kiełbaskami oraz kościół z krzywą wieżą.
Ale nie koniec na tym ponieważ w tym samym czasie, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od nas, tomaSz próbował przelecieć Kreuzek’a. Niestety pogoda nie była tam łaskawa, podstawy nisko, późny start itp. Cierpliwość jednak popłaca - ostatniego dnia udało się tomaSzowi zamknąć małą pętlę.
26.07-1.08 PMP w Macedonii
Skromna reprezentacja naszego teamu na Paralotniowych Mistrzostwach Polski (Czech i Słowacji) w Kruszewie (Macedonia) w składzie sportowym Greg i Sław i towarzyskim Aneta i Alicja. Upał ale i codzienne latanie - pod takim hasłem spędziliśmy tydzień na Bałkanach. Organizatorzy a dokładniej task-commity zadbała o ciekawe (czyt. wielomożliwościowe) konkurencje. Latanie w tych zawodach na pewno dalekie jest od, lubianego przez wielu, latania po meblach w Alpach. Tu wielowariantowość przelotu zadanych tasków zachęcała do eksperymentowania w powietrzu. Czasami kończyło się to przedwczesną glebą. Wyniki.
10-14.07.2015 w Słowenii
Wyjazd alpejski w początkach lipca (Janusz, Pirat, Sław(ny) ,tomaSz, Tomo) był nieco inny niż wszystkie. Było trochę nowych doświadczeń. Rzadko szukamy kolegów (lądujących „in the middle of nowhere”) po lesie do późnej nocy. Nie często startujemy w gęstą chmurę (co poniektórzy zabawili w niej nieco dłużej niż chcieli). Sporadycznie przywozimy tak niewiele punktów z zapowiadanego „mega warunu”.
Ale nie narzekamy.
Janusza wilcy nie zjedli, uratowany został, choć okupione to zostało sporą ilością potu i krwi upuszczanej z naszych goleni przez leśne jeżyny. Następnego dnia miał do porozmawiania z paralotniowymi bóstwami (patrz foto). Wybaczamy mu, bo nie był parę lat w górach.
Po drugiej strony chmury było życie i cywilizacja, a nawet fajne latanie. Tomo będzie od tej pory woził ze sobą analogową busolę z Daru Pomorza, elektronika jest dla mugoli.
A wyniki? Cóż, było 100% dni lotnych, a latamy przecież dla przyjemności. Traktujemy to jak trening mentalny i nacapierzamy się na następny dżidża warun, trzymając póki co kciuki za Bubusia. Dajesz Paweł!
30.06.2015 znośny czerwiec
Latamy! W czerwcu w teamie udało się polecieć 1 przelot 200-kilometrowy i 8 setek. Pomimo tego nasz team obsunął się na drugie miejsce w klasyfikacji teamowej XCC. Ale nie poddajemy się i już dzisiaj zapowiadamy, że będziemy cisnąć aby powrócić na najwyższy stopień podium.
4-7.06.2015 długi weekend w Alpach
Reprezentacja rohacka.pl w składzie: Tomo, Sław, Pietia, Pachulak i TomaSz (kolejność zgodna ze zdjęciem) skutecznie zaatakowała pierwszą pozycję w klasyfikacji drużynowej na XCC. Miały być trójkąty w Greifenburgu, ale na miejscu elastycznie dopasowaliśmy się do panujących warunków i poznaliśmy rejon Meduno (Włochy) oraz polataliśmy w doskonale nam znanej dolinie Soczy (Słowenia). A, że nie samym lataniem człowiek żyje, to i fotka ekipy nietypowa.
31.05.2015 maj łaskawy
Maj w tym roku w Konopkach łaskawy. W teamie poszło sporo wartościowych przelotów, m.in. 4 razy 200+ (w tym życiówa Janusza 265 km z Konopek na Litwę), 5 razy 100+ i FAIny trójkąt 90km Grega. Rohacka.pl na koniec maja jest na drugiej pozycji na XCC (na XCPortalu wciąż brak klasyfikacji drużynowej). Oby tak dalej.
kwiecień 2015 pierwsze wzloty wiosenne
Pierwsze loty w sezonie. Trzydniowy wypad do Bassano Pietii, Sławnego, Tomo i TomaSza tuż przed świętami wielkanocnymi oraz pierwsza setka w tym sezonie w Konopkach. To bilans pierwszej połowy kwietnia. Ciekawe co przyniesie wiosna.
20.03.2015 zakończenie ZPPB
Prawie 5 miesięcy biegania za nami. Inicjatywa Pawła Chrząszcza aby zmotywować paralotniarzy do biegania zimową porą trafiła na podatny grunt i oto w zabawowym Zimowym Paralotniowym Pucharze Biegowym wzięło udział 106 biegających glajciarzy (chociaż nie jest w 100% pewne czy wszyscy są paralotniarzami). Oto wyniki naszych teamowiczów (pełne wyniki po kliknięciu na tytuł pucharu):
Pietia - 2 miejsce - od 1.11.2014 przebiegł 2148,86 km
Tomo - 5 miejsce - 1408,12 km
Sław - 17 miejsce - 605,23 km
Dudi - 46 miejsce - 301,12 km
TomaSz - 49 miejsce - 275,48 km
W bieganie wkręciła się też Aneta, ale ponieważ już od kilku lat nie lata, więc nie zdecydowała się zapisywać do rywalizacji.
luty 2015 team nam się powiększa
Stary przyjaciel naszego teamu - wciągnięty do Teamu. Właściwie nie wiem dlaczego tak późno (wszak wspólne wyjazdy, grupowe przeloty, pomoc, zwózki i ...) formalnie rozszerzamy rohacka.pl o Grześka "Dudiego" Dudkę. Dudi ostatnimi laty pomieszkuje w UE i może dlatego trudniej o wspólne latanie w Polsce. Ale jeśli jest plan - latamy w Alpach lub w "nieznanym", to Dudi od kilku lat nam zawsze towarzyszy. I tak jak my w jego towarzystwie, tak on w naszym czujemy się jak drużyna. Witamy w naszym gronie!
aktualizacja Świadectw Kwalifikacji
Dla dobra ogółu TomaSz przygotował ściągę jak przedłużyć termin ważności tzw. ŚK:
W marcu miało mi się przeterminować ŚK, więc wiedziony wrodzoną ostrożnością i dodatkowo mobilizowany legendarnymi trudnościami z uzyskaniem dokumentu, z dużym wyprzedzeniem zabrałem się za sprawę. Przy osobistym złożeniu wniosku i osobistym odbiorze, nowe, bezterminowe świadectwo miałem w ręku po tygodniu.
Wskazówki:
- Prawidłowy wzór wniosku: http://www.ulc.gov.pl/_download/personel_lotniczy/szkolenie-licencjonowanie-personelu-lotniczego/wzory-wnioskow/doc/47.LPL1.pdf
- Nie jest potrzebne oddzielne oświadczenie o stanie zdrowia, w formularzu wniosku jest punkt który takie oświadczenie zawiera.
- Należy załączyć dowód wpłaty odpowiedniej opłaty (zgodnej z tabelą opłat lotniczych) z odpowiednim tytułem przelewu, szczegóły tu: http://www.ulc.gov.pl/pl/personel-lotniczy/licencjonowanie-personelu-lotniczego/opłaty-lotnicze Mój tytuł przelewu brzmiał TOMASZ SZCZEPAŃSKI/WYDANIE ŚWIADECTWA KWALIFIKACJI/TAB.1 CZĘŚĆ II PODCZĘŚĆ 2.2, PKT. 7.1 i było ok., więc chyba rozszyfrowałem wytyczne prawidłowo. Kwota 43zł.
- Przy osobistym składaniu wniosku nie była potrzebna kopia ŚK, miałem przy sobie oryginał, na który rzucili okiem.
- Nie ma już oddzielnych uprawnień PDI wpisywanych do kwitu